Rywalizacja nie tylko sportowa między Muhammedem „King Mo” Lawalem i Quintonem „Rampage” Jacksonem sięga jeszcze 2000 roku kiedy Jackson walczył w King of the Cage.
Kiedy Jackson podpisał w 2013 roku kontrakt z Bellatorem, powiedział wtedy, że jednym z głównych powodów przejścia do tej organizacji jest walka z Lawalem.
Po latach przekomarzania się, doszło wreszcie do ich walki w maju na gali Bellator 120. Po piętnastu minutach walki i obaleniach Lawala, sędziowie dali Jacksonowi zwycięstwo przez decyzję.
Ta walka jednak nie rozwiązała sporu między zawodnikami. Lawal uważa, że wygrał ten pojedynek. Jackson zaraz po walce mówił, że dojdzie do rewanżu jednak do tej pory nic się nie dzieje w tej kwestii.
„Oni (Bellator) próbowali. Jestem pewien, że próbowali zorganizować tę walkę, ale Quinton nie chce ze mną walczyć. On wie lepiej.
Wydaje mi się, że on nie chce tej walki, ale sam mówił o rewanżu. Jaki zwycięzca robi coś takiego, „hej, mimo wygranej chcę rewanżu”? Jaki to ma sens? To on prosił o rewanż.”
„King Mo” jest otwarty na rewanż z Jacksonem, ale nie sądzi by do niego doszło. Lawal w następnej walce na Bellator 131 zmierzy się z Joe Vedepo. Pierwotnie rywalem Lawala miał być Tom DeBlass lecz zawodnik doznał rozcięcia podczas treningu, co zmusiło go do wycofania się z pojedynku. Vedepo przyjął walkę na dwa tygodnie przed galą.