Khamzat Chimaev jest gotowy do kontynuowania swojej wspinaczki w górę rankingu wagi półśredniej, aż dojdzie do walki o pas, który zamierza zdobyć.
Khamzat Chimaev powróci do Oktagonu na UFC 267 po dłuższej przerwie i zmierzy się z Li Jingliangiem. Chimaev był nieobecny w UFC od ostatniej walki, która odbyła się we wrześniu 2020 roku. Teraz, gdy jest z powrotem w akcji, nie zamierza się zatrzymać, dopóki nie wypracuje sobie drogi do walki o pas. Rozmawiając z BT Sports, Chimaev powiedział, że ma całą dywizję na oku.
„Jeśli zabiję wszystkich, to muszą dać mi walkę o pas. Zabiję tego gościa i wezmę pas, nie ma znaczenia kto go ma. Zobaczymy.
Jestem prawdziwym Gangsterem! Zjem tych kolesi na śniadanie!”
W ciągu ostatniego roku, Chimaev zmagał się z pewnymi problemami zdrowotnymi. Problemy te wynikały z zachorowania na COVID-19, które wykluczyło go z dwóch zaplanowanych walk. Skutki tej choroby były tak dotkliwe, że ostatecznie Chimaev wycofał się z MMA. Na szczęście udało mu się powrócić do zdrowia i jest na dobrej drodze.
Przed odejściem Chimaev był jedną z największych wschodzących gwiazd w UFC. W ciągu trzech miesięcy zaliczył trzy zwycięstwa, wszystkie przez skończenie. Jego występ na Fight Island w lipcu 2020 roku zwrócił na niego uwagę wszystkich, a po 17 sekundowym KO nad Geraldem Meerschaertem wskoczył do rankingu. Czas nieobecności mógł zaszkodzić jego rozpędowi, ale Chimaev może łatwo wrócić tam, gdzie skończył z ładną wygraną nad Li Jingliangiem 30 października.