(fot. www.mmamania.com)
Prezentujemy wywiad z amerykańskim zawodnikiem, Jamesem Irvinem, który na gali KSW15 skrzyżuje rękawice z Mamedem Khalidovem. Mieszkający w Kalifornii fighter opowiada o swoich osiągnięciach w MMA, a także wyznaje, że Khalidov jest jego ulubionym zawodnikiem. Zapraszamy do czytania.
Witaj James. Jak minęły przygotowania do walki z Mamedem Khalidovem? Gdzie i z kim się przygotowywałeś do tej walki?
– Po raz pierwszy od wielu walk mogłem się przygotowywać bez żadnej kontuzji. Miałem możliwość spróbować kilku nowy rzeczy i specjalnego treningu wytrzymałościowego i mam nadzieję, że to zaprocentuje 19 marca. Przygotowywałem się jak zawsze w Reign z Markiem Munozem, Krzysztofem Soszyńskim, King Mo i Babalu. Trenowałem tez BJJ w nowym gymie UFC.
Co możesz powiedzieć o swoim rywalu Mamadzie Khalidovie?
– Myślę, że Mamed nie został mistrzem przez przypadek. Przede wszystkim bardzo dużo wygrywa. Ma świetną kondycją i trudno znaleźć u niego jakieś słaby strony. Jest typem zawodnika, który nie boi się próbować szalonych technik, by skończyć rywala.
Walczyłeś z Andersonem Silvą i wiesz doskonale, że jest niewygodnym przeciwnikiem. Wiele osób mówi, że Mamed Khalidov to europejski „Spider”, czyli niewygodny i podobnie jak on nieprzewidywalny. Zapewne oglądałeś walki z udziałem Khalidova, zgodzisz się zatem z tym stwierdzeniem?
– Jest prawie dokładnie jak młodszy „Spider”. Tak samo dynamiczny i wszechstronny. Ma wiele lat znakomitej kariery przed sobą. Jestem podekscytowany pojedynkiem z nim.
I Ty i Mamed lubicie walczyć w stójce. Czy zatem możemy spodziewać się licznych wymian w stójce i tylko wygrana któregoś z was przez nokaut zakończyć będzie mogła ten pojedynek?
– Nie spodziewam się, że ta walka zamieni się w szaloną wymianę ciosów. Mamed jest za dobry na to, poza tym ma świetne obalenia kiedy ktoś go naciska. Jednocześnie jestem pewien, że walka zakończy się po ciosach w stójce.
Gala KSW to największa impreza MMA w Europie. Czy kiedykolwiek słyszałeś o naszych widowiskach? Jeśli tak, to co konkretnie?
– Oczywiście, słyszałem o KSW. Myślę, że każdy prawdziwy fan MMA wie ile dobrych zawodników jest w Europie, a KSW jest tu liderem.
A o którymś z polskich wojowników słyszałeś?
– Trenuję z Krzysztofem Soszyńskim w Kalifornii, ale widziałem też walki Pudzianowskiego i Drwala. Szczerze to, po obejrzeniu jego walk, Mamed jest teraz moim nowym ulubionym zawodnikiem z Polski.
Byłeś mistrzem organizacji WEC, walczyłeś w wadze półciężkiej, a teraz konfrontujesz się w wadze średniej. Skąd takie zmiany kategorii wagowych?
– Najpierw byłem mistrzem wagi ciężkiej Gladiator Challenge, potem wygrałem tytuł w tej kategorii w WEC. Od szkoły średniej grałem w football amerykański, potem dostałem stypendium na uniwersytecie Azusa Pacific w Południowej Kalifornii. W wieku 22 lat i po 10 lat grania w football ważyłem 115 kilogramów, więc naturalnie zacząłem walczyć w kategorii ciężkiej. Jednak z każdym kolejnym rokiem treningów moja waga spadała.
Moja pierwsza porażka w wadze ciężkiej to był jednocześnie mój debiut w UFC. Po nie zszedłem do kategorii półciężkiej i spędziłem w niej większość mojej kariery. Mam nadzieję skończyć karierę w limicie wagi średniej, ale nie jest to dla mnie najważniejsze.
Skąd się wziął twój przydomek „The Sandman”?
– Sandman to przydomek, o który nigdy się nie prosiłem, ale nadano mi go w liceum, kiedy grając w football znokautowałem dwóch rywali w dwóch kolejnych grach. Potem ta ksywa przylgnęła do mnie w college’u i karierze MMA.
Czy jest coś, co chciałbyś jeszcze przed walką powiedzieć do Mameda Khalidova?
– Chciałbym powiedzieć Khalidovowi, że oglądałem wszystkie jego walki i jestem jego fanem. Trenowałem do tej walki tak jakbym miał walczyć z mistrzem UFC. Szanuję sposób w jaki walczyć i myślę, że w tym względzie jesteśmy podobni. Nie mogę się doczekać tego pojedynku i mam nadzieję stworzyć razem z nim widowisko na miarę walki roku. Jednocześnie mam nadzieję, że obaj zdrowi opuścimy ring.
Na koniec poprosiłbym Ciebie, żebyś zaprosił wszystkich fanów MMA z całego świata do oglądania gali KSW15.
* (Irvin nie odpowiedział, tylko zapytał gdzie jego rodzina i znajomi mogą obejrzeć walkę – przyp. tłumacz)
Galę można oglądać za pośrednictwem internetowej telewizji ipla SPORT, a konkretnie pod adresem: http://ksw.ipla.tv/en/.
– Dziękuję za instrukcję i zapraszam do oglądania.
Rozmawiał Artur Przybysz
Wydaje się miłym człowiekiem, według mnie to będzie najlepsza walka na KSW.
hahaha jak sie podlizuje 😀 peace and talk