Podczas wczorajszej konferencji prasowej, Dana White ogłosił jeszcze jedną walkę na karcie UFC 205, a jest nią pojedynek Khabiba Nurmagomedova z Michaelem Johnsonem.
Pretendent numer #1 Khabib Nurmagomedov (23-0) zmierzy się z numerem #6 w dywizji lekkiej Michaelem Johnsonem (17-10). Dla Johnsona będzie to powrót do akcji po spektakularnym zwycięstwie z Dustinem Poirierem na UFC Fight Night 94, którego znokautował w pierwszej rundzie. Było to dla Michaela bardzo ważne zwycięstwo, ponieważ przyszło po dwóch porażkach z Beneilem Dariushem i Natem Diazem. Dla Nurmagomedova będzie to pojedynek z mocnym rywalem od ponad dwóch lat. Po uporaniu się z kontuzjami, Khabib wrócił co prawda do Octagonu i zawalczył z Darrelem Horcherem wygrywając z nim przez TKO, ale nie było to wyzwanie na miarę pretendenta do tytułu.
Nurmagomedov był w ostatnim czasie bardzo aktywny w zestawieniu go z mistrzem Eddie Alvarezem, ale będzie musiał poczekać, ponieważ UFC podjęło decyzję o zorganizowaniu pojedynku między Eddie Alvarezem i Conorem McGregorem. Khabib był nawet gotowy na walkę z Alvarezem na UFC 205 lub na UFC 206 w Toronto.
„Mam dwie umowy, których ten gówniany mistrz nie podpisał. Wykorzystam cały czas, by sprawić, że Conor i Eddie będą prosić na kolanach.”
I have two bout agreements that bullshit champ refuses to sign. I got used the whole time to make Conor and Eddie get on their knees and beg
— khabib nurmagomedov (@TeamKhabib) 27 września 2016
Jest jeszcze taka opcja, że w przypadku ewentualnej kontuzji któregoś z zawodników walki wieczoru, to Khabib Nurmagomedov może wejść w zastępstwie do tej walki.