Khabib Nurmagomedov stwierdził, że skoro i Gilbert Melendez i Nate Diaz nie chcą walczyć z nim pojedynczo, to on chętnie powalczy z obydwoma naraz.
Khabib Nurmagomedov nie może znaleźć sobie rywala, bo jeden po drugim mu odmawia. Gilbert Melendez stwierdził, że to kiepski moment, natomiast Nate Diaz uznał, że musi przemyśleć, czy opłaca mu się walka z Rosjaninem. Po prostu „The Eagle” nie ma jeszcze wyrobionego nazwiska i walka z nim to spore ryzyko. Khabib zatem uważa, że skoro Diaz i Gilbert gadają o walczeniu z najlepszymi, to to powinni robić – zatem Rosjanin może zawalczyć z obydwoma jednocześnie:
„Rozumiem, że muszą dogadać sprawy finansowe. Rozumiem, że będzie to dla nich ciężka walka. Nie mam jeszcze wyrobionego nazwiska, więc porażka z kims takim jak ja to dla nich krok wstecz. Rozumiem biznesowy aspekt, ale uważam, że powinni walczyć. Jeśli mówią, że chcą walczyć z najlepszymi, to niech walczą z najlepszymi. Jeśli chcą, rozprawię się z nimi dwoma na raz.”
Ofertę walki z Rosjaninem złożył Michael Johnson, ale Khabib nie uważa go za wyzwanie dla siebie:
„Moim celem jest walka z Melendezem, T.J. Grantem albo Diazem bo to są dla mnie wyzwania. Jeśli żaden nie przyjmie walki ze mną, wtedy zostaje mi Michael Johnson. Przegrał w UFC decyzją, potem przez poddanie, więc w tym momencie nie stanowi dla mnie wyzwania.”
Niepokonany Rosjanin (21-0, 5-0 UFC), ostatnio wygrał z Patem Healy na UFC 165 i jest chętny do ponownego wejścia do klatki.
jest Jim Miller, Magomedov, Donald Cerrone, Rustam Khabilov