Były niepokonany mistrz wagi lekkiej UFC Khabib Nurmagomedov uważa, że Dustin Poirier stracił już swoją konkurencyjność i nie będzie już w stanie rywalizować na najwyższym poziomie.
Po przegranej Dustina Poiriera z Charlesem Oliveirą na UFC 269, Khabib Nurmagomedov skomentował sytuację Poiriera na niedawnej konferencji prasowej:
„Myślę, że każda osoba ma pewne zasoby. Wiesz, myślę, że kiedy człowiek zaczyna nowy biznes, na początku jest w ogniu. Idzie do przodu, jego biznes się rozwija. Ale potem przychodzi czas, kiedy wychodzi. Chce wycofać pieniądze i rozpocząć nowy biznes. I takie jest życie. Zakładasz firmę. Na początku myślisz, że będziesz to robił przez całe życie. Ale potem przychodzi czas, że trochę z tego wychodzisz, chcesz zainwestować w inny biznes.
To samo może się stać z zawodnikiem. Jest ogień, głód, kiedy bardzo tego chcesz. Potem przychodzi czas, kiedy nadal tego chcesz, ale już nie tak mocno. Dzieje się tak, gdy ogień zgasł, ale w kontrakcie wciąż są liczby. Myślisz sobie: „Poczekaj, mogę zarobić te pieniądze w walce”. Fighterzy mają takie momenty.”
Dustin Poirier przegrał z Khabibem Nurmagomedovem w 2019 roku, ale powrócił, aby odnieść zwycięstwo przeciwko Danowi Hookerowi, a także dwukrotnie triumfować nad Conorem McGregorem w 2021 roku.
Wielu fanów MMA, w tym „Orzeł” spodziewali się, że Poirier wyjdzie zwycięsko z walki z brazylijskim mistrzem na UFC 269. Tak się jednak nie stało, bo „Do Bronx” skutecznie obronił swój pas wygrywając przez poddanie w trzeciej rundzie.
Rozczarowanie Poiriera wynikiem, jak również jego postawa po walce, pozostawia Nurmagomedova w przekonaniu, że fani widzieli koniec konkurencyjnego, głodnego walki zawodnika. Były mistrz powiedział, że jest to nieunikniony, naturalny proces, a nowi pretendenci do tytułu wagi lekkiej Beneil Dariush i Islam Makhachev również w końcu zobaczą, że ogień w nich przygasa.
Nurmagomedov kontynuował:
„Po walce powiedział, że musi się zastanowić, czy w ogóle tego potrzebuje? Jeśli takie myśli przyszły mu do głowy, to znaczy, on będzie wygrywał, ale będzie wygrywał i przegrywał. Nie będzie szedł do końca, gdy będzie to konieczne. Czasami patrzysz na sportowca i widzisz, jak szybko się zmienia. Mówię to do moich bliskich przyjaciół. Póki jest czas, powinieneś pozostać aktywny i walczyć dalej. Jeśli ten przełącznik raz kliknie, on już nigdy się nie cofnie. Myślę, że jego przełącznik kliknął.
Nadchodzi ten czas. Był Frankie Edgar, Benson Henderson, Pettis, przede mną. Potem Conor… Nikt nie został, wszyscy odeszli. Teraz nadszedł czas Charlesa Oliveiry. Charles przyszedł. Teraz jest czas Islama, Beneila, Justina (Gaethje), Charlesa Oliveiry. Oni będą teraz walczyć, potem też odejdą. Przyjdą inni. Nikt nie może tego kontrolować i nikt nie będzie w stanie tego zatrzymać. Czas ucieka. Myślę, że wszystko jest proste. Charles Oliveira był lepszy, udusił go i odszedł. Później przyjdzie inny i go pokona. On odejdzie, potem będziemy rozmawiać o kolejnym. To jest taka karuzela, która nigdy nie zostanie zatrzymana”.
Po tym wszystkim, co zostało powiedziane, nie wiemy jeszcze czy i z kim Dustin Poirier zawalczy w 2022 roku.