Wygląda na to, że ostatnia wypowiedź menadżera Khabiba Nurmagomedova, Aliego Abdelaziza dotyczące potencjalnego pojedynku z Tonym Fergusonem okazała się wypowiedzią, której nie podziela mistrz wagi lekkiej.
W zeszłym tygodniu Ali Abdelaziz uciął wszelkie spekulacje na temat potencjalnej walki Nurmagomedova z Fergusonem o pas stwierdzając, że na 100 procent do niej nie dojdzie, ponieważ jego podopiecznego interesują teraz tylko walki o dużą stawkę i pieniądze, a Tony Ferguson nie jest w stanie im tego zapewnić.
Słowa Abdelaziza nie zostały dobrze przyjęte przez wielu fanów MMA, którzy chcą zobaczyć walkę Nurmagomedova z Fergusonem, która na przestrzeni lat była zestawiana czterokrotnie i za każdym razem nie udało się do niej doprowadzić. Poza tym, El Cucuy jest aktualnie pretendentem numer jeden w dywizji lekkiej i zasługuje na walkę o pas.
Na szczęście Orzeł nie podpisuje się pod wypowiedzią swojego menadżera. Kiedy Nurmagomedov został poproszony przez fana o przedstawienie swojego stanowiska w tej sprawie, Khabib powiedział, że komentarze jego menedżera nie powinny być traktowane jak jego własne wypowiedzi, a to z kolei sugeruje, że nadal jest bardzo zainteresowany obroną swojego tytułu w walce z Fergusonem.
„vito_sparty: Khabib twój menadżer powiedział, że nie jesteś zainteresowany walką z Tonym, ponieważ nie jest to money fight! Brachu nie pamiętasz faceta, który powiedział, że jest tu po to, by zbudować swoją spuściznę, a nie za pieniądze?”
Khabib Nurmagomedov: Mój menadżer ma na imię Ali, moje imię to Khabib. Nie myl tego.”
⚡@TeamKhabib reaction to fan outrage over the fight with @TonyFergusonXT pic.twitter.com/XbwRa94mSa
— MMA TEAM DAGESTAN (@MMATeamDagestan) 7 stycznia 2019
Zanim Khabib Nurmagomedov stoczy swoją kolejną walkę, będzie musiał uporać się z konsekwencjami bójki w której brał udział z członkami teamu Conora McGregora po ich walce na gali UFC 229. Aktualnie obydwaj zawodnicy są tymczasowo zawieszeni i oczekują na rozprawę NSAC, która odbędzie się pod koniec stycznia. Obydwu im grozi kara grzywny oraz zawieszenia. Oprócz tego Rosjaninowi odebrano połowę z 2 milionów dolarów wypłaty za tę walkę.