Wiele wskazuje na to, że Kevin Lee mógł walczyć z Tonym Fergusonem mając infekcję gronkowcem. Głos zabrał w tej sprawie dyrektor wykonawczy Nevada Athletic Commission (NAC) Bob Bennett.
Wczoraj (7 października) Lee stanął do walki o tymczasowy tytuł wagi lekkiej z Tonym Fergusonem na gali UFC 216. Pojedynek zakończył się zwycięstwem Fergusona przez poddanie w trzeciej rundzie i tym samym on został tymczasowym mistrzem.
Komentator UFC Joe Rogan zauważył i wspomniał o tym, że Lee ma zakażenie gronkowcem. „Motown Phenom” miał się nim zarazić w nocy po trudnym dla niego zbijaniu wagi. Infekcję widać na lewej piersi Lee.
#UFC216: The suspected staph infection on Kevin Lee’s chest. If it is staph, not sure how it got past the Nevada Athletic Commission. pic.twitter.com/R2TNBxGaud
— R. T. Leone (@RTLeone) 8 października 2017
W rozmowie z MMAFighting.com, dyrektor wykonawczy NAC Bob Bennett powiedział, że Lee został sprawdzony przez lekarzy i nie było przeciwwskazań do tego, by stoczył pojedynek:
„Mój lekarz uznał, że Lee jest zdolny do walki. Został przebadany przez naszego lekarza pierwszego kontaktu wraz z innym lekarzem. Obaj uważali, że był zdolny do walki.”