Motown Phenom odpowiada na słowa czołowego lekkiego.
Parę dni temu w wywiadzie Justin Gaethje (18-1, 1-1 w UFC, #5 w rankingu UFC) powiedział, że chciałby zawalczyć z Kevinem Lee (16-3, 9-3 w UFC, #7 w rankingu UFC), ponieważ uważa go za osobę, która zdecydowanie za dużo gada.
Takie słowa oczywiście nie mogły pozostać bez komentarza ze strony Kevina.
.@MoTownPhenom responds to @Justin_Gaethje’s callout: „I like easy money. Justin likes to take a lot of damage. I like to give a lot of damage. It seems like a good matchup to me.” @MieshaTate @realOCsports pic.twitter.com/5Y1z1DVgdd
— MMA on SiriusXM (@MMAonSiriusXM) 4 stycznia 2018
Zmieniam cały mój styl, zmieniam zespół wokół mnie. Wiele się wydarzyło zwłaszcza pod koniec zeszłego roku. Niestety muszę wprowadzić zmiany, ale to nowy rok, nowy start. Kiedy wrócę ludzie zobaczą mnie nowego.
Jeśli to będzie przeciwko Justinowi, lubię łatwą kasę. Justin lubi zbierać dużo uderzeń, ja lubię zadawać dużo uderzeń, to wygląda na dobre zestawienie dla mnie, ale staram się dbać o zdrowie Justina. On potrzebuje trochę czasu, mnóstwo przyjął w ostatnich miesiącach. Nie uważam by chciał to przejść kolejny raz, ale jeśli tak to niech tak będzie. Teraz jednak potrzebuję czasu.
Lee po sensacyjnej przegranej z Leonardo Santosem w grudniu 2015r. w mocnym stylu pokonał pięciu kolejnych rywali dzięki czemu dostał szansę walki o tymczasowe mistrzostwo wagi lekkiej jednak bój z Tonym Fergusonem przegrał przez poddanie w trzeciej rundzie.
Gaethje ma za sobą dopiero dwa pojedynki w oktagonie UFC, w debiucie Justin rozbił Michaela Johnsona zaś później – po morderczym boju – musiał uznać wyższość Eddiego Alvareza.