Kevin Lee przełamał niemoc po dwóch wcześniejszych porażkach, pokonując Gregora Gillespie spektakularnym nokautem na karcie głównej gali UFC 244.
Sklasyfikowany na #10 miejscu w rankingu wagi lekkiej, Kevin Lee, zniszczył zajmującego #11 miejsce Gregora Gillespie po rewelacyjnej akcji w pierwszej rundzie.
Obydwaj zawodnicy rozpoczęli pojedynek od wymiany ciosów. Lee zaatakował lewą ręką, a Gillespie polował na mocne trafienie sierpowymi. Gregor idzie po obalenie, ale Lee bardzo dobrze się broni. Gillespie dokłada lewe proste, ale Lee rewanżuje mu się tym samym. Kolejne ciosy Gregora dochodzą celu, ale Kevin nie pozostaje bierny i odpowiada swoimi ciosami. Gillespie rozcina rywala i próbuje go trafić sierpowymi i podbródkowymi, ale mija się z celem. Obydwaj bardzo dobrze wykorzystują swoje lewe proste.
W pewnym momencie Lee wchodzi na wyższe obroty i atakuje z większą mocą. Trafia mocnym prawym bitym z góry i poprawia pięknym kopnięciem na głowę, którym powala Gillespie. The Motown Phenom kończy walkę ciosem młotkowym. Koniec walki!
THE MOTOWN PHENOM IS BACKKKKK#kevinlee #ufc244live pic.twitter.com/qshfw7fQl2
— Second Deck Sports (@2nddecksports) November 3, 2019
Kevin Lee pokonał Gregora Gillespie przez KO w czasie 2:47 rundy pierwszej.
Dla Kevina Lee jest to udany powrót do kategorii lekkiej pod skrzydłami trenera Firasa Zahabiego z Tristar Gym. To z pewnością dobra zaliczka na kolejną walkę z mocnym rywalem. Z kolei dla Gregora Gillespie jest to pierwsza porażka w jego karierze. The Gift mówił przed walką, że jeśli wygra pojedynek z Lee, rzuci wyzwanie mistrzowi wagi lekkiej Khabibowi Nurmagomedovi, ale w takich okolicznościach będzie musiał z tym zaczekać.