Kevin Lee nie powiedział zbyt wiele po przegranej z Danielem Rodriguezem na UFC on ESPN 30, ale krótko po tym wyraził swoje rozczarowanie w jednym zdaniu. Z kolei szef UFC Dana White nie jest pewny co do przyszłości Lee nie tylko w swojej organizacji.
Pierwotnie Kevin Lee (18-7 MMA, 11-7 UFC) miał zmierzyć się z Seanem Brady’m, ale zamiast tego na krótko przed walką doszło do zmiany rywala i zmierzył się z Danielem Rodriguezem (16-2 MMA, 6-1 UFC). Po mocnej pierwszej rundzie, został praktycznie rozniesiony na strzępy i ostatecznie przegrał przez jednogłośną decyzję w walce na UFC Apex w Las Vegas.
„To była gówniana walka” – powiedział Lee, pokazując uszkodzony nos w krótkim wideo zamieszczonym na swoim Instagramie.
Lee, który w swoich ostatnich pięciu walkach uzyskał słaby bilans 1-4, nie podał żadnych informacji na temat swojego następnego kroku. Były pretendent do tytułu wagi lekkiej UFC, w ostatnich latach krążył między kategoriami lekką i półśrednią.
Na konferencji po UFC on ESPN 30, MMA Junkie zapytało Danę White’a czy ma jakieś przeczucia co do przyszłości Lee, ale prezydent organizacji zaznaczył, że jest niezdecydowany.
„To jest dobre pytanie,” powiedział White. „Ponownie, to jest rzecz, o której podyskutujemy we wtorek, porozmawiamy i ustalimy, co dalej dla niego – tutaj, lub nie tutaj.”
Dana White will soon determine the future of Kevin Lee – "Here or not here." 👀#UFCVegas35 | Full video: https://t.co/nNawY1LLJI pic.twitter.com/sGFVl9zIbo
— MMA Junkie (@MMAjunkie) August 29, 2021