Mini Cain po wygranej na UFC 206.
Podczas wczorajszej gali Kelvin Gastelum (13-2, 8-2 w UFC, #11 w rankingu UFC wagi półśredniej) stoczył swój kolejny pojedynek w wadze średniej, 25-latek w III rundzie znokautował Tima Kennedy’ego (18-6, 3-2 w UFC, #10 w rankingu UFC wagi średniej).
Po walce Gasteum powiedział, że jest zainteresowany konkretnymi pojedynkami w wadze średniej lub walką o titleshota w kategorii półśredniej.
Kennedy jest twardy i wiedziałem, że to będzie twarda walka. Ale ja byłem pewny moich przygotowań i pewny moich umiejętności. Jeśli dadzą mi w wadze średniej walkę, której chcę, to zostanę w tej dywizji. Jeśli nie dostanę takiej walki to zejdę do wagi półśredniej i zawalczy o status pierwszego pretendenta. Chcę być pierwszym pretendentem i wierzę, że na to zasługuję.
Podchodząc do tej walki czułem się świetnie. W ogóle nie ścinałem wagi. To moja wina, że poza walkami nabieram zbyt dużo wagi. To coś, co się teraz zmieni. Chce robić to dobrze. Chcę wrócić do łask Dany i UFC.
Zejde do półśredniej…a to dobre było hahaha, zapomniał że tam trzeba wage robic.
Wszyscy k..a mądrzy a koleś ma po prostu zly sztab. Jak zatrudni odpowiednich ludzi moze spokojnie w tej niższej walczyć.Moim zdaniem powinien dostać TS z Woodleyem bo koleś ewidentnie jest lepszym zawodnikiem a buja sie miedzy wagami.
@ridge to kogo to jest wina ze ma taki sztab? (No i ze lubi zjesc) myslisz ze jego trener i dietetyk nie staraja sie pomoc w zbiciu wagi? Przeciez musi im zalezec na tym zeby ich zawodnik wyszedl do walki, ale jak ktos sobie podjada i nie zawsze stosuje sie do wytycznych trenera to kogo to jest wina… Gastelum sam kiedys mowil ze lubi sobie zjesc. Napisze jeszcze raz, to ich praca i powinni zachowywac sie jak profesjonalisci. Wiekszosc zawodnikow robi wage, takich nieodpowiedzialnych jak Kelvin jest zaledwie kilku na kilkuset.