23-latek uważa, że to Kanadyjczyk jest pretendentem numer 1.
Już jutro w przedostatniej walce gali UFC 183 rękawice skrzyżują Kelvin Gastelum (10-0, 5-0 w UFC, #7 w rankingu UFC) oraz Tyron Woodley (14-3, 4-2 w UFC, #3 w rankingu UFC). Obaj zawodnicy są wysoko sklasyfikowani w rankingu wagi półśredniej. Kelvin uważa, że nawet jutrzejsza wygrana nie da mu titleshota, jego zdaniem o pas powinien zawalczyć Rory MacDonald (18-2, 9-2 w UFC, #2 w rankingu UFC).
Szczerze mówiąc uważam, że Rory MacDonald powinien dostać walkę o pas. To moja osobista opinia. Zasłużył na to. Ma za sobą passę trzech zwycięstw nad jednymi z najlepszych zawodników w dywizji i uważam, że on zasłużył na to.
W najbliższych miesiącach odbędzie się kilka walk które mogą mocno wpłynąć na sytuację w czubie dywizji -77kg. Mowa o walkach Johny’ego Hendricksa z Mattem Brownem i Rory’ego MacDonalda z Hectorem Lombardem. Nie bez znaczenia będzie także jutrzejszy bój Gasteluma z Woodleyem. 23-latek uważa jednak, że póki co nie udowodnił, że zasługuje na walkę o pas ale wie, że wygrana nad Tyronem może go do tego celu mocno przybliżyć.
Czy faktycznie przybliży? Przekonamy się już jutro.
najprzód niech się nauczy robić wagę 😛