Karolina Kowalkiewicz zabrała głos po przegranej walce z Yan Xiaonan na gali UFC Fight Night 168 w Auckland. Kowalkiewicz doznała w walce poważnego urazu oka i po pojedynku trafiła do szpitala.
Trener Łukasz Zaborowski informował na Twitterze, że Karolina trafiła do szpitala i przechodzi badania, a nie wykluczone, ze będzie musiała przejść również operację.
KK jest w szpitalu, lekarze ciagle badają oko. Dam znać jak tylko coś będzie wiadomo, dzięki za wiadomości 👊🇵🇱
— Łukasz Zaborowski (@Zabooor) February 23, 2020
KK będzie miała operacje. Więcej sama napisze/powie. 👊🇵🇱
— Łukasz Zaborowski (@Zabooor) February 23, 2020
Niedługo potem, Kowalkiewicz opublikowała emocjonalną wypowiedź po przegranej z Xiaonan przedstawiając swój aktualny stan zdrowia.
„Cześć, kochani. Pierwszy raz po walce. Nie mogę powiedzieć, że jest wszystko ok, bo nie jest. Wynik teraz ma już mniejsze znaczenie. Najważniejsze jest moje zdrowie. Na początku pierwszej rundy, tutaj, taka bardzo delikatna kostka pod okiem się złamała i nerw wzrokowy tam utkwił. I całą walkę praktycznie nic nie widziałam. Widziałam podwójnie, wszystko było jak we mgle. Zaraz po walce trafiłam do szpitala. Spędziłam cały dzień w szpitalu. Dzisiaj jadę do kolejnych specjalistów – i będą podejmować decyzję, czy mogę z tym okiem wracać do Polski, czy muszą mnie operować tutaj na miejscu. Ale prawdopodobnie będę musiała tutaj zostać, ponieważ lot może być bardzo niebezpieczny ze względu na duże wysokości, duże skoki ciśnienia, ponieważ mam tutaj otwartą zatokę. Mogłyby być te skoki ciśnienia i mnie straszą, że mogłabym nawet stracić wzrok – a wolałabym widzieć, więc… zaraz wszystkiego się dowiem.”
Łukasz Zaborowski odniósł się szerzej do odniesionego urazu przez Kowalkiewicz:
„Mega ciężko mi coś napisać bo to po prostu ciężki moment i nie chodzi o wynik, chodzi o to jak bardzo igramy z losem walcząc w klatce jak dużo jesteśmy w stanie położyć na szali żeby zrealizować swoje marzenia i cele. Karolina od pierwszej minuty walki musiała walczyć pewnie z niewyobrażalnym bólem, wyobraźcie sobie ze jedno oko nie reaguje i patrzy w jeden punkt a drugie się rusza i widzisz 2/3 inne obrazy jednocześnie.. dodatkowo ból który rozsadza Ci głowę i przed Tobą przeciwnik który chce Cię zniszczyć. To co zrobiła i jeszcze próby ataku na nogi w trzeciej rundzie żeby wygrać walkę to było niesamowite. Pytanie czy powinienem sam to przerwać? Nie mam pojęcia do teraz bo gdy wchodziłem do klatki nie zwróciłem uwagi ze to oko się nie rusza (stałem frontem wiec wyglądało podobnie do drugiego) KK myślała ze to przetarcie i zaraz wróci wzrok, lekarz który wszedł dał dupy bo po walce w szpitalu dowiedzieliśmy się ze lekarz w klatce powinien to przerwać po podstawowym badaniu. Masz pieniądze i fajne życie ale dalej pchasz się do tej klatki a potem siedzisz w szpitalu i zastanawiasz się czy nie stracisz wzroku i co Ci po tych pieniądzach? I najgorsze co możesz usłyszeć jako trener od takiego zawodnika to pytanie czy jeszcze będzie mógł walczyć i się zastanawiasz co on kurwa pierdoli? Właśnie prawie straciłaś wzrok. Prawdziwa wojowniczka dajmy jej odpocząć, zrobiła swoje i cokolwiek postanowi to uszanujmy to. Dzięki za wszystkie wiadomości od zawodników z całego świata jak i od nas z kraju i oczywiście kibiców tego pojebanego sportu.”
Karolina Kowalkiewicz (12-6-0) przegrała przez jednogłośną decyzję z Yan Xiaonan po kompletnej dominacji, ponosząc czwartą z rzędu porażkę. 34-latka podczas walki miała zauważalny problem z prawym okiem, który bez wątpienia miał duży wpływ na przebieg pojedynku.
Biedna mysia ,wracaj do zdrowia skarbYou