Karolina Kowalkiewicz stanęła do walki z Felice Herrig na gali UFC 223 i pokonała ją przez niejednogłośną decyzję po bardzo dobrej walce.
Felice Herrig była uważana przed walką jako trudna rywalka dla Karoliny Kowalkiewicz, ale Polka pokazała się z bardzo dobrej strony dając kolejną emocjonującą i brutalną walkę.
Obydwie zawodniczki od samego początku rozpoczęły od mocnych ciosów. Herrig zaatakowała lewym sierpowym i serią ciosów wchodząc w klincz, ale próba obalenia Polki jej się nie udała. Kowalkiewicz odwdzięczyła się swojej rywalce kolanami i kilkoma prostymi po których Herri sklinczowała. Pod koniec pierwszej rundy mogliśmy obejrzeć bardzo ciekawą akcję, kiedy Kowalkiewicz poszła po nogę Herrig do klucza, ale Amerykanka obroniła się. Następnie Karolina zrobiła sweepa do odwrotnego trójkąta, co jej rywalka też obroniła, ale Polka do końca rundy kontrolowała walkę z góry.
Druga runda również rozpoczęła się od wymian ciosów wraz z prostymi Kowalkiewicz, którymi ustawiała sobie rywalkę. Herrig odpowiedziała serią mocnych ciosów, ale Polka dzięki swojej szybkości i balansowi uniknęła zagrożenia. Kowalkiewicz robiła bardzo dobry użytek ze sowich łokci i kolan w tajskim klinczu i klinczu pod siatką, którymi konsekwentnie rozbijała swoją przeciwniczkę. Obydwie zawodniczki próbowały się wzajemnie obalać, ale żadnej nie udało się sprowadzić walki do parteru.
W trzeciej rundzie Felice Herrig mocniej zaatakowała, ale to Kowalkiewicz miała większy wachlarz ciosów prawą ręką, łokciami i kolanami. Polka była także zdecydowanie lepsza w klinczu. Obydwie zawodniczki dużo boksowały, ale ich ciosy nie były na tyle mocne, aby jakoś wyraźnie zagrozić rywalce, chociaż najbliżej tego była Herrig, która w ostatniej minucie wystrzeliła mocnym lewym trafiając Kowalkiewicz, która wyraźnie się zachwiała. Herrig nie poszła jednak za ciosem lecz sklinczowała, co pozwoliło Kowalkiewicz odzyskać siły. Po rozdzieleniu zawodniczek, Karolina ponownie sklinczowała po czym obydwie zawodniczki zadały jeszcze serię ciosów do ostatniej syreny kończącej walkę.
Ostatecznie sędziowie orzekli zwycięstwo Karoliny Kowalkiewicz przez niejednogłośną decyzję (29-28, 28-29, 29-28). Dla Karoliny jest to drugie zwycięstwo z rzędu po wygranej z Jodie Esquibel i dwóch porażkach z Joanną Jędrzejczyk i Claudią Gadelhą. Dla Felice Herrig ta porażka przerwała serię czterech zwycięstw z rzędu.