Pretendentka po walce na UFC 205.
Na sobotniej gali w Nowym Jorku Karolina Kowalkiewicz (10-1, 3-1 w UFC, #2 w rankingu UFC) na punkty przegrała walkę z Joanną Jędrzejczyk (13-0, 7-0 w UFC). Po walce, pochodząca z Łodzi zawodniczka podzieliła się swoimi odczuciami.
Czuję się naprawdę dobrze. Jestem trochę smutna, trochę zła, ponieważ byłam tak blisko wygranej w tej walce. Ale radziłam sobie dobrze i dałam dobrą walkę. Robię to co kocham tak, więc jest ok.
Kowalkiewicz nie będzie zabiegała o natychmiastowy rewanż, ale zapewnia, że w następnym pojedynku to ona będzie górą.
Pokonam ją następnym razem.
Dla Karoliny była to czwarta walka pod szyldem największej organizacji MMA na świecie. Przed mistrzowskim pojedynkiem Polka w UFC pokonała Randę Markos, Heather Jo Clark oraz Rose Namajunas.
No nie wiem, jak Dana zrobi tak jak wspominał i zestawi Karoline z Gahleda to może przegrać. Aśka walczyła z brazylijką 2 razy i na pewno za drugim było jej łatwiej się bronić przed sprowadzeniami i wygrała bo walka trwała 5 rund. Jeśli Karolina walczyłaby z Klaudią 3 rundy to pewnie w parterze by poległa(Gahleda niesamowicie sprowadza) . Ale nie dzielmy skóry na niedzwiedziu, pokazała serducho,odporność i niezłą stójkę. Jeszcze troche treningów i będzie potworem. Ja bym jej dał na odbudowę Espaze.
gadela polegnie z kowalkiewicz
Karolina całkiem dobrze walczyła. Dobrze przygotowana kondycyjnie i niewiele brakowało do niespodzianki po knockdownie JJ.
Jaki knockdown?to było lekkie zamroczenie,knocdowny to zaliczył alvarez.
Racja, w rozpędzie źle napisałem. Mocny cios po którym zachwiało JJ 😉