Polka ma na oku kolejną rywalkę.
Podczas sobotniej gali UFC Fight Night 118 Karolina Kowalkiewicz (11-2, 4-2 w UFC, #3 w rankingu UFC) pokonała Jodie Esquibel (6-3, 0-1 w UFC), w ten sposób polska zawodniczka przerwała złą passę dwóch kolejnych porażek.
Po wygranym pojedynku Karolina nie marnowała czasu i od razu zapowiedziała chęć stoczenia walki z Jessicą Andrade (17-6, 8-4 w UFC, #1 w rankingu UFC), która w zeszłym miesiącu zdemolowała Claudię Gadelhę (15-3, 4-3 w UFC, #2 w rankingu UFC).
Nigdy nie wybieram przeciwniczek, akceptuję każdego, kogo UFC stawia przede mną. Słyszałam, że Jessica Andrade powiedziała wszystkim, że odmówiłam walki z nią. Nie zrobiłam tego, ale może teraz zawalczyć.
Kowalkiewicz przed walką z Esquibel mierzyła się z Joanną Jędrzejczyk i Claudią Gadelhą, pojedynki te przegrywała odpowiednio: na punkty oraz przez poddanie w I rundzie.