(fot. lowkick.com)
Pamiętacie walkę Fedora Emelianenko z Satoshi Ishii na noworocznej gali DREAM 2011? Według doniesień z Japonii, Fedor nie tylko pokonał Ishii’ego w tej walce ale także mógł doprowadzić do zakończenia jego kariery w MMA.
Według japońskich publikacji Cyzo, lekarze stwierdzili u Ishii’ego obrzęk mózgu po przegranej walce. W rezultacie czego, Japończyk dostał ostrzeżenie, że dalsze urazy głowy mogą spowodować poważne uszkodzenia. Według Cyzo, Ishii staje w obliczu kryzysu emerytalnego. Były dyskusje na temat jego kolejnej walki z Ricardo Arona pod koniec marca w Brazylii, ale ten pojedynek nie pojawia się na karcie walk. Po tych informacjach plany Ishii’ego dotyczące MMA malują się w dość ponurych barwach.
Jeśli te informacje okażą się prawdziwe, 25-letni Satoshi Ishii (4-2-1 MMA) zapisze się w historii MMA jako jeden z największych pechowców. Złoty medalista w Judo na Olimpiadzie w 2008 roku, ogłosił przejście do MMA na początku 2009 roku.
Złe decyzje obozu Japończyka dotyczące podpisywania kontraktów najpierw z Dream, UFC a następnie z Sengoku – najgorsza opcja, spowodowały opóźnienie jego debiutu w MMA aż do gali noworocznej Sengoku w 2009 roku, kiedy walczył z legendą Hidehiko Yoshidą (również złotym medalistą Judo). Satoshi przegrał wówczas przez jednogłośną decyzję.
Później walczył na Hawajach oraz w Nowej Zelandii, by powrócić do Japonii, aby walczyć na Dream i K-1. Odniósł wtedy kilka zwycięstw pokonując także Jerome Le Bannera na noworocznej gali K-1 Dynamite 2010. Podczas tej walki Ishii został bezlitośnie wygwizdany przez publiczność i przypieczętował swój los jako popularna atrakcja.
Teraz niestety wydaje się, że obiecująca kariera może zakończyć się wraz z decyzją Antonio Inoki’ego o zestawieniu go w walce z Fedorem Emelianenko, który nadal jest niebezpiecznym zawodnikiem.
bo jest niebezpieczny,wystarczy że porządnie przychrzani w łeb i są urazy…,lekceważy ktoś Fedora,to ma co chcę,Ishii go nie lekceważył,ale inni to robią,więc mogliby się przeliczyć w walce z mistrzem świata wszechczasów.Każdy wie co on osiągnął.
To była najgłupsza walka jaką można było wymyśleć. Już od dawna to mówiłem, jak kretyńskie jest to zestawienie i że Ishi nie ma szans. Miała być egzekucja, była egzekucja. Super, nie ma jak bić zawodników z niższych wag będąc „mistrzem świata wszechczasów”. Jeszcze, żeby Ci zawodnicy niższych wag mieli taki doświadczenie jak Henderson, a tutaj żółtodziub Ishi. Smutne… ale to właśnie Japonia, tutaj mają w dupie zdrowie zawodników i aspekt sportowy. Liczy się show, a oto konsekwencje.
Blade nie pisz bzdur – Ishi zgodził sie na walke i wiedział jakie mogą być konsekwencje. Zresztą różnica kg nie była, aż tak wielka. Przykładowo Fiodor walczył z 20kg cieższym Antonio Silvą.
Blade ma racje……..
blade niech wyjdzie z ischi
Fedor sredor żaden mistrz wszechczasów. W takim razie kim sa GSP i Silva?
Szkoda chłopa, czasem tak jest, że nie można uprawiać ulubionego sportu ze względu na ryzyko utraty zdrowia, a MMA jest chyba najmniej wyrozumiałym pod tym względem sportem.
co Wy z tym Fedorem? co za roznica od kogo dostal strzala? czy dostal by ode mnie od Fedora, albo od agassiego to skutki bylyby te same
Lepiej niech zmieni kategorie wagową na niższą np.średnią.Choć moim zdaniem ciężka może nie jest najzdrowszą kategorią,ale ciosy się aż tak nie kumulują.Dostaniesz dwa,trzy mocne strzały i leżysz,a w lżejszych spójrzmy na walkę penn vs diaz.Ile tych ciosów było.W każdym razie myślę że w mma go jeszcze zobaczymy.Często po ciężkich walkach są obrzęki,wstrząśnięcia.Dojdzie do siebie choć głowy nie ma najmocniejszej.
Logan: Zgodził się, dlatego nie winię go tylko pomysłodawców tej egzekucji, bo walką ciężko to nazwać.
Kwiatek: Moja walka z Ishim miała by tyle sensu co walka Fedora z Ishim, tylko że teraz to ja bym był na pozycji gościa do odstrzału.
kurde,nie musiał wcale się na to zgodzić.Anderson Silva mimo iż jest 1 z najlepszych zawodników na świecie,to przegrał z zawodnikami słabszej klasy,np.Azeredo,Takase.A GSP z każdym pogromcą robił wygrany rewanż.Fedor jeśliby chciał mógl by wygrać z Antonio Silvą teraz,z Monsonem mu szans nie dawano[każdy widział walkę Monsona z Cormierem i Cormiera z Bogfootem],Fedor był w niedsypozycji,dlatego przegrał,z Hendo zaś walka za szybko zatrzymana,a z Werdumem-nie komentuje to sie zdarza każdemu.Nie wiem z kim zawalczy latem,ale jeśli nie z Lashleyem to być może z Crocopem,Kharitonovem,Arlovskim po raz 2,Gugenishvilim,Ivanovem,Abdurahimovem.
k: Widziałeś te walki Andersona i obserwowałeś MMA w tamtym okresie, czy opierasz się na sherdogu? UFC zrobiło z Andersona gwiazdę, nie urodził się gwiazdą.
CroCop akurat kończy karierę i bardzo dobrze. Gdzieś czytałem, że ma parkinsona :/ więc lanie od Fedora mu w powrocie do zdrowia nie pomoże.
Ishi nie musiał się na to zgadzać, ale tacy są fighterzy i nic na to nie poradzisz. Organizator jest moralnie odpowiedzialny za zdrowie fighterów, a nie fighterzy i to organizator powinien się teraz źle z tym czuć, co najmniej źle.
Nie wiem kto nie dawał szans Fedorowi z Monsonem? To było 80 do 20% że Fedor wygra. Monson był idealnym przeciwnikiem na odbudowanie. Zbyt doświadczony by dać się skrzywdzić i zbyt słaby by wygrać.
Gdzie czytałeś że ma parkinsona ?
Wątpie że wtedy by chciał jeszcze powrócić do K1
http://www.youtube.com/watch?v=nagpGfyMPmw
parkinsona to on nie ma
a tak wogóle czytałem na innym serwisie że z ishii to tylko plotka