„Bisping ma w tej walce coś do udowodnienia. Dla samego siebie i dla fanów, bo to w końcu będzie jego rodzinne miasto. Myślę, że będzie chciał tą walką coś oświadczyć. Nie mówię, że faktycznie będzie chciał tak zrobić, ale to z pewnością możliwe. Zawsze po przegranej przez knockout, jak on, zaczynasz zadawać sobie pytania w stylu „Czy wszystko ze mną OK?”, „Czy powinienem chodzić z podniesioną głową?”. Dlatego mówię, że on będzie chciał coś udowodnić. To była dla niego bolesna porażka, ale napewno pamiętacie, że po tej przegranej z Hendersonem wcześniej poległ tylko raz – przez decyzję z Rashadem Evansem, w dodatku był w tej walce blisko wygranej. Bardzo go cenię jako zawodnika, jest świetnym sportowcem. Zawsze jest gotowy do walki i zwycięstwa. Czasami doznajemy trudnych porażek, ale musimy to znosić, aż do powrotu. Niektórzy odrazu biorą kolejne walki, żeby ocalić dumę. Ale to nie jest mądre postępowanie, bo czas po przegranej walce powinno poświęcić się refleksjom i regeneracji.”
…a tym czasem Bisping zapowiada swoje afterparty po UFC 105 (w środku).
Impreza odbędzie się w klubie Bijou, w Manchesterze oczywiście. Dokładny adres:
Bijou Manchester.
1 – 7 Chapel Street,
Manchester.
M3 7NJ.
I plakat:
Jeśli ktoś ma blisko, to – pół żartem, pół serio – MMABay serdecznie zaprasza! 🙂