Kanadyjski fenomen – Rory McDonald

(mmamania.com)

Większość kanadyjskich nastolatków marzy o tym, żeby pewnego dnia zagrać w najlepszej lidze hokejowej świata. Rory MacDonald nie. W wieku 16 lat, za pozwoleniem rodziców, zaliczył swój debiut w mma, wygrywając przez rear-naked choke z Terry’m Thiara na „Extreme Fighting Challenge 4”. Później odniósł pięć wygranych z rzędu i zdobył pas mistrzowski wagi lekkiej King Of The Cage w wieku zaledwie 18 lat.

Dotychczas niepokonany, MacDonald wygrał 6 walk przez submission oraz cztery przez TKO. Następną być może stoczy z byłym mistrzem wagi półśredniej WEC, Carlosem Conditem na UFC 115.

W środku prezentujemy krótki wywiad z Rory’m.

Pytanie: Na ogół jesteś w jednym campie, czy raczje jeździsz po różnych, zdobywając doświadczenie?
R.M: Trenuję głównie w moim campie w Toshido, ale ostatnio byłem w Montrealu potrenować w Tristar z GSP i innymi zawodnikami, co było dla mnie niesamowitym doświadczeniem.

Pytanie: Zdaje się, że cały czas nabierasz masy. Ile musisz zrzucić do walki?
R.M: Teraz ważę 185-190 lbs. Trochę się odwodnię i w dniu walki będzie 170.

Pytanie: Masz stoczyć walkę z Carlosem Conditem. Jakie możesz mieć z nim problemy?
R.M: Na razie to jeszcze nie jest potwierdzona walka. Ale jak myślę o Condicie, to mogę powiedzieć, że jest wspaniałym zawodnikiem i to będzie świetna walka.

Pytanie: Masz dopiero 20 lat. Wolisz od razu mierzyć się z najlepszymi, czy budować swoją reputację powoli?
R.M: Cóż, każda walka, jaką stoczyłem zanim przyszedłem do UFC, była cegiełką w murze mojej reputacji. Wiem, że przede mną jeszcze wiele do nauczenia się, więc jak tylko byłem gotów do stania się częścią UFC wiedziałem, że mogę walczyć z kimkolwiek, żeby się zadomowić w wadze półśredniej. I dla mnie to jest jak najbardziej w porządku. Cieszy mnie, że mogę walczyć z najlepszymi na świecie.