Największa organizacja MMA na świecie wraca do „normalnej” organizacji eventów.
Wczoraj Dana White ogłosił, że 24 kwietnia w Jacksonville odbędzie się gala UFC 261, podczas której na hali będzie mogło zasiąść do 15 000 fanów. Miejsce odbywania się gali to dokładnie ta sama hala, w której w zeszłym roku odbyły się pierwsze trzy eventy UFC po pierwszym lockdownie spowodowanym pandemią COVID-19.
W walce wieczoru dojdzie do rewanżowego starcia Kamaru Usmana (18-1, 13-0 w UFC) z Jorge Masvidalem (35-14, 12-7 w UFC, #4 w rankingu UFC), którego stawką będzie pas dywizji -77kg. Półśredni po raz pierwszy rywalizowali w lipcu zeszłego roku na UFC 251, wówczas biorący walkę z tygodniowym wyprzedzeniem Masvidal przegrał walkę na punkty.
Podczas gali odbędą się trzy walki o mistrzowskie tytuły, w karcie głównej znalazł się pojedynek o pas wagi muszej kobiet pomiędzy Valentiną Shevchenko (20-3, 9-2 w UFC) i Jessicą Andrade (21-8, 12-6 w UFC, #1 w rankingu UFC). Z kolei w walce o pas wagi słomkowej Weili Zhang (21-1, 5-0 w UFC) podejmie Rose Namajunas (9-4, 7-3 w UFC, #1 w rankingu UFC).
UFC 261 będzie pierwszą galą z publicznością od UFC 248, która odbyła się 7 marca w Las Vegas. W ciągu ostatniego roku organizacja UFC serwowała eventy w USA oraz na Fight Island jednak bez wstępu dla fanów (poza styczniowymi galami w Abu Dhabi).