WYNIKI W ŚRODKU
K-1 WGP 2010 FINAŁ
Alistair Overeem pok. Petera Aertsa przez KO (nawałnica ciosów) – rd 1 (1:07)
Super Fight
Singh „Heart” Jaideep pok. Sergeya Kharitonova przez KO (prawy sierpowy) – rd 1 (2:58)
K-1 WGP 2010 PÓŁFINAŁY
Alistair Overeem pok. Gokhana Saki przez KO (lewy middle kick) – rd 1 (2:33)
Peter Aerts pok. Semmy’ego Schilta przez niejednogłośną decyzję
Super Fight : Walka końcącza kariere Fujimoto
Hesdy Gerges pok. Yusuke’a Fujimoto przez TKO (3x knockdown; prawy low kick) – rd 1 (1:41)
Ćwierćfinały
Alistair Overeem pok. Tyrone’a Sponga przez jednogłośną decyzję
Gokhan Saki pok. Daniela Ghita przez jednogłośną decyzję (po dogrywce)
Semmy Schilt pok. Kyotaro przez jednogłośną decyzję
Peter Aerts pok. Mighty Mo przez TKO (2x knockdown; lewe wysokie kopnięcia) – rd 1 (2:20)
Walka rezerwowa
Ewerton Teixeira pok. Errola Zimmermana przez jednogłośną decyzję
Walka otwierająca K-1 WGP
Tsutomu Takahagi pok. Hidekazu Kimura przez jednogłośną decyzję
szybko go rozniósł :]
Kurwa! Wielka szkoda… Ale cóż Reem był lepszy
no i cinki kingbokser sterydziak wygrał oby za rok Badr go znokałtował
heh niestety słabo obsadzony niż zwykle turniej i osiłek wygrał
Byłem za jednym i za drugim na raz. Szkoda ze Aerts przegrał bo pokazał się z pięknej strony ale sił zabrakło na finał. Wygrana Overeema i tak mnie cieszy 😀
sterydy i młodość górą ale wszyscy zapamiętają Aertsa to wojownik K1 World 2010 THE END
to juz wiemy ile Alistair zarobił -400.000 $
Tak jak mówiłem Saki ma kontuzjowaną rękę 🙂
„We Are The Champions” i ciary od razu po plecach przechodzą. 😀
Jak bys nie zauwazyl to kazdy znich bierze doping na wytrzymalosc itp niema tam osoby ktora by nic nie brala a alistair jest troche przypakowany ale zeby odrazu steryd naniego gadac to lekka przesada czemu bob sapp nie jest w finale jak jest takim sterydem alistair jest najlepszy i gadanie ze wygral dzieki sterydom to wielka przesada bo on poprostu wygral dzieki swoim umiejetnosciom a nie dzieki sterydom 😛
No i schab wygral. Szkoda ze hariego nie bylo ciekawa walka by byla
Yoshi nie pisz ze Schillt to karykatura zawodnika bo to bzdura – Hong Man Choi jest jeszcze wyższy i jakoś takich sukcesów nie odnosi. Rozumiem, że jego styl nie odpowiada wielu osobom(w tym mnie też) bo jest mało efektowny ale gość w koncu 3 razy wygrał finały a rok temu zrobił to najszybciej w historii. To nie może być przypadek – zresztą nie wierze w przypadki w tym sporcie. Ktoś tam pisał tez co by znaczył Overeem bez sterydów – otóż kolego sterydy i doping to chleb powszedni w zawodowym sporcie wiec jesli nie masz pojecia co sie dzieje to nie pisz farmazonów. Co do gali to jak zawsze było co oglądac. Alistiar udowodnił, że jest mistrzem ale wieksze wrażenie na mnie zrobił Peter Aerts.
Schilt za wysoki.
Alistair za silny.
Do wszystkiego można się przyczepić.
Tak jak logan.
Semmy nie walczy efektownie, ale nie jest żadną karykaturą. Po prostu wykorzystuje swoje warunki i umiejętności. Proponuję obejrzeć jak Semmy wykonuje obrotówkę na wątrobę Hunta. Po prostu większość przeciwników Schillta nie umiała skrócić dystansu i celnie go trafić. Jak widać, jest to możliwe. Brawo PETER !
Zaletą Reema jest potężna siła, umiejętności. Szczęki nie ma raczej najmocniejszej, ale za to ma szczelna gardę i ciosy przeciwników, po prostu nie robią zbytniego wrażenia.
Alistair jest poprostu najlepszy, demoluje swoją siła i tyle!
ku rwa ja pier dole przeciez mialo byc za 7h !!! Mowilem ze final bedzie Aerts i Overeem niestety steryd wygral
Nooo Alistar ładnie w finale poszedł.
Moc jest, widać po low kickach i reakcję Aertsa.
Średnio się pokazał w 1 walce Overem spodziewałem się wiecej. Gdyby nie rozbity Saki też nie wiadomo jak by było. W ostatniej walce ładnie się zaprezentował.
Też mam wrażenie, że Saki mógł zaskoczyć i wygrać.
Fajna gala tylko szkoda ze Aerts mial trudniejsze ustawienie walk… Ale przecie to bylo robione tak zeby Aerts byl w finale z Overeemem. Sycyescie jest jednak bardyo wayne i pryey to wlasnie Aerts pryegral mial trudniejsya walke
Robione było tak, żeby to Schilt był w finale z Overeemem, a nie Aerts. Peter sprawił sporą niespodziankę i nie sądzę, że ktoś spodziewał się, że tak na prawdę wyeliminuje dryblasa (za co 3małem kciuki :D). Przed galą dawałem największe szanse Alistairowi ale największy szacun należy się Peterowi właśnie za półfinał. Bo kto by przypuszczał, że „dziadek” jeszcze kiedyś dojdzie tak daleko?
Marzyłem , żeby Aerts doszedł do finału i się udało !
Robione to akurat nic nie bylo… Zawodnicy sami sobie dobieraja przeciwnikow, ustawiajac sie w wybranych miejscach turniejowej drabinki, w rozlosowanej wczesniej kolejnosci. Wiec nie moze byc mowy o jakimkolwiek rozstawianiu walk, tak aby ulatwic komus droge do finalu.
Zawsze wiedzialem, ze obrona Schilta pozostawia duzo do zyczenia, ale w ostatniej rundzie z Aertsem przeszedl samego siebie. A drwal wykorzystal to w sposob mistrzowski. Zdecydowanie najwieksza postac K-1 w historii. Tym finalem zdystoansowal sie od kiepsko sobie juz radzacego w tym wieku Hoosta… Co do zwyciezcy? Dla mnie to smutna wiadomosc… Szkoda, ze jedne z najwiekszych zawodow kickboksingu wyrgywa ktos o tak marnej technice. Bo wg mnie monstrualna sila i szczelna garda to troche za malo, zeby mowic o duzych umiejetnosciach. Zero kombinacji – brutalna sila przy pojedynczych ciosach. Oczywiscie nie mozna mu odmowic serca i poswiecenia. Widac, ze to profesjonalista w kazdym calu. Ale mam nadzieje, ze to pojedynczy wyskok i w przyszlym roku tytul trafiu w bardziej zasluzone rece… Nawet Schilta, choc jego dominacja bywa nieco nudna…
Werdykt jury po walce Aerts Schilt uznalem za niesprewiedliwy powinni dac exrta runde. Powiedza no dobra stary nie wymadrzaj sie Semmy i tak byl zmeczony i pewnie Peter dokonczyl byl dziela raz dwa. Ale nie ma bardziej nieprzewidywalnego sportu niz K1 wiec z tym sie nie zgodze. Walka Reem Spong bardzo mnie zaskoczyla na plus Tyrone czasami przypominal mlodego Tysona bylo bardzo dynamicznie i ofensywnie.Tu wygrala sila i doswiadczenie Alistara, ale mlody nie spekal i bylo ciekawie.Poczatek walki Saki Reem to najlepsze wydanie K1 z wisienka na torcie. Czekam na rewanz pomiedzy nimi bo chyba Gokan nie powiedzaial ostatniego slowa a widac bylo ze jest na gazie.Najslabiej niestety niedawny pogromca Aertsa zawodnik gospodarzy Kytaro ktory jest mega-kunktatorem a powinien wg mnie bardziej instynktownie walczyc bo pare ma w lapie. Umarl krol niech zyje Krol.
Po walce z Ghita, Saki mial zlamana reke ale nie bylo zmany na zawodnika z walki rezerwowej bo sie nie pucowal.Pozniej Ali znalazl slaby punkt i szybko skonczył dobrze zapowiadajacy sie fight.