The Highlight ma na celowniku topowych lekkich.
Justin Gaethje (19-2, 2-2 w UFC, #7 w rankingu UFC) podczas gali UFC Fight Night 135 w wielkim stylu powrócił do zwycięstw efektownie i szybko nokautując Jamesa Vicka (13-2, 9-2 w UFC, #12 w rankingu UFC). Wcześniejsze porażki w starciach z Eddiem Alvarezem (29-6 1 NC, 4-3 1 NC w UFC, #4 w rankingu UFC) i Dustinem Poirierem (24-5 1 NC, 16-4 1 NC w UFC, #3 w rankingu UFC) mocno wyhamowały hype wokół byłego mistrza World Series of Fighting, ale teraz ponownie znajduje się na fali wznoszącej. Teraz Justin, wolny od urazów po ostatnim boju, zapowiada, że jest zainteresowany walką z przegranym walki wieczoru UFC 229.
Z powrotem liczymy się w walce o pas. Jeszcze jedna lub dwie takie wygrane i jestem tam z powrotem, kolejne skończenie takie, jak to. Nawet zmierzyłbym się z przegranym walki Khabib vs. Conor.
Na celowniku Gaethje znajduje się także Tony Ferguson (23-3, 13-1 w UFC, #2 w rankingu UFC) powracający po kontuzji kolana i zestawiony do walki z Anthonym Pettisem (21-7, 8-6 w UFC, #8 w rankingu UFC).
Jeśli coś stanie się z Anthonym Pettisem – złamie palec lub skręci kostkę – ja zawalczyłbym z nim z pewnością. On powraca po kontuzji nogi, ja wyszedłbym i odciął mu to, co pozostało.
Kiedy nadarzy się okazja dla Justina nie będzie przeszkód w postaci ścinania wagi.
Moja waga zawsze była dobra. Ja nie zbijam zbyt dużo kilogramów tak, więc to nie byłoby problemem.