Justin Gaethje pokazał w walce wieczoru gali UFC Fight Night 158 w Vancouver, że jest godnym pretendentem do walki o pas wagi lekkiej po tym jak pokonał przed czasem Donalda Cerrone.
Był to pojedynek dwóch przyjaciół, co pokazali zarówno przed walką jak i po niej, ale obydwaj nie zamierzali walczyć zachowawczo. Kiedy do pojedynku stają zawodnicy, którzy dają jedne z najlepszych walk, można się spodziewać fajerwerków i tak był też i tym razem.
Walka rozpoczęła się do frontalnego kopnięcia Cerrone i niskiego kopnięcia Gaethje. Gaethje zaatakował kombinacją i poprawił kolejnym niskim kopnięciem. Highlight dokłada lewy sierpowy. Obydwaj wyprowadzają mocne prawe. Kowboj nastawiony bardziej na wyprowadzenie jednej mocnej akcji, którą mógłby ubić rywala. Kolejna kombinacja w wykonaniu Justina. Cerrone odgryza się niskim kopnięciem i dokłada kopnięcie na tułów. Gaethje trafia podbródkowym i poprawia lewym sierpowym. Cerrone wyprowadza kombinację i przestrzeliwuje lewym krzyżowym, ale nadziewa się na prawego w kontrze, który go obala na kolano. Cerrone podnosi się, ale Gaethje dokłada kolejne ciosy po których Cerrone ponownie upada. Gaethje waha się z zadawaniem ciosów, ale sędzia nie przerywa walki i dopiero kolejne ciosy kończą pojedynek. Justin ma pretensje do sędziego za to, że nie przerwał wcześniej walki przez co musiał zadać Donaldowi kilka kolejnych ciosów.
Ostatecznie Justin Gaethje pokonał Donalda Cerrone przez TKO (ciosy) w rundzie 1 w czasie 4:18.
Done in one…bring on McGregor!? #CerroneVSGaethje pic.twitter.com/mLV8fw15Q1
— Michael Morgan (@mikewhoatv) September 15, 2019