Justin Gaethje to jeden z najlepiej rokujących, nowych zawodników pozyskanych w tym roku przez UFC, który jest niepokonany ma już za sobą wiele znakomitych walk oraz tytuł mistrza WSOF.
W ten weekend podczas gali The Ultimate Fighter 25 Finale, Justin Gaethje (17-0) zmierzy się z mocnym Michaelem Johnsonem (17-11).
Gaethje był gościem w MMAJunkie Radio gdzie opowiedział o tym, dlaczego zdecydował się zmienić organizację. Justin wyraził się jasno mówiąc, że kwestie finansowe były głównym czynnikiem.
— To jest Ameryka, człowieku. Musisz negocjować.
Chociaż poziom rywalizacji wciąż odgrywa dużą rolę, to kwestia finansowa była przeważająca jeśli chodzi o wybór tej organizacji.
— W skrócie, wiedziałem, że dostanę szansę na walkę z Michaelem Johnsonem, albo z kimś top pięć lub top sześć. Dopóki pieniądze się zgadzają, wiedziałem, że jest to coś czego chciałem.
Mimo, że poza starą organizacją WSOF, a nową UFC była też druga największa organizacja Bellator. Gaethje ma bardzo dobre zdanie o organizacji Scotta Cokera, ale mimo wszystko skierował się w stronę giganta MMA jakim jest obecnie UFC.
— Mam szacunek do Bellatora. Chcieli mnie pozyskać i podeszli do mnie z równie dużym szacunkiem i starali się mnie do siebie ściągnąć. Rozmawialiśmy kilka razy. Lubię tych gości i mam do nich ogromny szacunek.
Johnson to będzie dla niego dobry sprawdzian.
Michael uwali tego nadętego buma powolniaka. To będzie zimny prysznic dla niego.