Justin Gaethje twierdzi, że nie otrzymał oferty walki z Nate’em Diazem, ale gdyby taką propozycję dostał, to chętnie zmierzyłby się z Diazem i nie dałby mu żadnych szans.
Niedawno prezydent UFC, Dana White oznajmił, że Nate Diaz wróci do wagi lekkiej i zawalczy z czołowym pretendentem. Wielu fanów MMA myślało, że będzie to Justin Gaethje, ale on sam twierdzi, że nie dostał takiej propozycji i pomyślał, że może Diaz zawalczy z Diego Sanchezem.
Jednak Gaethje twierdzi, że Sanchez jest szykowany dla Conora McGregora więc on wziąłby pojedynek z Diazem jeśli zostanie mu on zaoferowany.
„Wezmę walkę (z Nate’em Diazem). Diego Sanchez dostał swoją ostatnią walkę, która się zbliża, to walka dla Conora McGregora” – powiedział Gaethje w rozmowie z ESPN. „On chciał tej walki w zeszłym roku, oto twoja szansa. To świetna walka do zrobienia, weź Diego, czyjeś pieniądze, on może skopać mu tyłek, bo Conor jest suką.
To nie była oferta walki z Nate’em Diazem. Jeśli zadzwonią do mnie w sprawie walki z Nate’em Diazem, to zawalczę z Nate’em Diazem. Będę go zwijał i palił jak blanta. Mógłbym wypalić Nate’a Diaza w każdy dzień tygodnia, gwarantuję to. Nie jestem z tego zbyt dumny, ale on myśli, że jest Mr. 420*, zwinę go i wypalę”.
Gaethje ma za sobą przegraną z Khabibem Nurmagomedovem. Wcześniej odniósł zwycięstwo przez TKO w piątej rundzie nad Tonym Fergusonem, po tym jak znokautował Donalda Cerrone, Edsona Barbozę i Jamesa Vicka w pierwszej rundzie. Jest drugim w rankingu pretendentem do tytułu wagi lekkiej, więc walka z Diazem nie ma być może większego sensu, ale jeśli doszłaby do skutku, to byłaby interesującym starciem.
Nate Diaz natomiast nie walczył od czasu, gdy przegrał przez TKO z Jorge Masvidalem w walce o tytuł BMF. Wcześniej pokonał Anthony’ego Pettisa w swoim powrocie do Oktagonu po dwóch walkach z Conorem McGregorem zakończonych zwycięstwem i porażką.
*- 20 kwietnia przypada w USA nieformalne narodowe święto „Smoke Weed Every Day” podczas którego entuzjaści palenia marihuany z całego świata mają powód do świętowania. Inną popularną teorią na temat znaczenia 420 jest to, że pochodzi ono z utworu Boba Dylana „Rainy Day Women #12 & 35”. Jeśli pomnożysz 12 przez 35, otrzymasz 420.