Brazylijczyk wie z kim chce się zmierzyć w kolejnej walce.
W walce wieczoru UFC Fight Night 142 Junior dos Santos (20-5, 16-4 w UFC, #7 w rankingu UFC) przez nokaut pokonał Taia Tuivasę (8-1, 3-1 w UFC, #11 w rankingu UFC). Wygrana nie przyszła jednak łatwo, ponieważ Brazylijczyk w I odsłonie przyjął kilka mocnych ciosów i potężne kopnięcia na uda i łydki.
Kopał mnie po nogach i robił tym dobrą robotę. Czułem to, właśnie dlatego przestałem się zbyt dużo ruszać w drugiej rundzie, ponieważ powiedziałem sobie teraz lub nigdy, bo możliwe, że później nie będę mógł się ruszać. Zadziałało, trafiłem dobrym ciosem, on to poczuł i ja skończyłem walkę.
Mimo to dos Santos wróży rywalowi dobrą karierę.
On nadal jest młody, jestem pewien, że on będzie sobie dobrze radził. On jest twardy, wiedziałem to, ale on udowodnił, że jest jeszcze twardszy. Uderzałem go mocno w parterze a on był w stanie przetrwać trochę ciosów.
Junior chciałby teraz stoczyć rewanżowy bój z Alistairem Overeemem (44-17 1 NC, 9-6 w UFC, #6 w rankingu UFC), który pokonał go trzy lata temu.
Wszyscy wiedzą, że my kiedyś ze sobą walczyliśmy i on wygrał tamtą walkę. Teraz jest właściwy moment na rewanż.
Dla dos Santosa to druga wygrana w tym roku, w lipcu Brazylijczyk pewnie na punkty pokonał Blagoya Ivanova.
mnie martwi to, ze Junior odnosi takie „pyrrusowe zwieciestwa” – czyli zwyciestwa odniesione nadmiernym kosztem, ciagle musi troche zdrowia zostawic, zeby cos wygrac :/
No raczej pasa już nie założy. Ale chciałbym zobaczyć go w kolejnej walce z Cainem lub Alim 🙂
Reem ma jakies dojscia do koksu którego nie wykrywaja testy USADA, coś mi smierdzi ta jego nagła poprawa sylwetki w ostatnim czasie.
JDS powinien uważać z koksiarzem bedzie miał ciężko.
by poszedł z impetem na Reema w szczene jak Ngannou to Reem leży