Nowo koronowana mistrzyni wagi koguciej UFC Julianna Pena jest gotowa dać Amandzie Nunes rewanż po odebraniu jej pasa na gali UFC 269.
Pena (11-4 MMA, 7-2 UFC) dokonała w sobotę czegoś niesamowitego w walce o tytuł, poddając Nunes (21-5 MMA, 14-2 UFC) w drugiej rundzie na gali w T-Mobile Arena. Przed walką wsparcie dla pretendentki ze strony fanów i ekspertów było minimalne, ale ona sama była przekonana, że da radę.
Jedyną rzeczą bardziej zaskakującą od wygranej Peny był sposób, w jaki tego dokonała. Pena powiedziała, że jest to świadectwo jej wszechstronnych umiejętności.
„Wszyscy myślą, że jestem tylko wszechstronna w parterze lub że jestem tylko parterowcem, ale w mieszanych sztukach walki musisz być wszechstronnym w każdej płaszczyźnie: w stójce, w klinczu, a ja jestem pewna siebie w parterze” – powiedziała Pena na konferencji prasowej po UFC 269. „Czuję się komfortowo gdziekolwiek toczy się walka.
Amanda była wspaniałą mistrzynią i zrobiła tak wiele dla tego sportu, więc dla mnie, pokonanie prawdopodobnie najlepszej zawodniczki w historii, jest czymś, co wciąż do mnie dociera.”
Jeszcze zanim wkroczyła do Oktagonu na UFC 269, Pena powiedziała, że przyszłość po zdobyciu tytułu będzie obejmować natychmiastowy rewanż z „Lwicą”. Trzyma się mocno tego przekonania i powiedziała, że będzie gotowa do ponownej walki, gdy tylko jej porozbijane oko wyzdrowieje, a ona spędzi trochę czasu z córką.
„Możemy to zrobić w następnej kolejności, jestem wolna w przyszłym miesiącu, za dwa miesiące – kiedykolwiek chcą to zrobić, będę gotowa,” powiedziała Pena. „Jeśli ona chce rewanżu, możemy zrobić rewanż.”