Josh Koscheck obwieścił na swoim twitterze, że jego kolejnym rywalem w UFC będzie nie kto inny, jak B.J. Penn. Tak, ten sam, który miał już przejść na emeryturę w MMA.
#UFC zaoferowało mi walkę z B.J. Pennem… Powiedziałem TAK!!!!! Czekam na niego!!!!!”
Koscheck ostatnio walczył na UFC on Fox 3: „Diaz vs. Miller”, gdzie przegrał decyzją z Johny Hendricksem w drugiej walce wieczoru. Z kolei ostatnia walka Penna to porażka na UFC 137 z Nickiem Diazem. Diaz dość mocno go wtedy obił i „The Prodigy” obwieścił koniec swej kariery w MMA. Później jednak, Hawajczyk powiedział, że jeśli znów poczuje pociąg do walk, to wróci. Wygląda na to, że walka z Koscheckiem jest wystarczającym motywatorem.
(mmamania.com)
Będzie kolejna decyzja. Ciężko założyć w jakiej formie wróci Penn.
ojedynek wielkich przegrancow…ale mimo wszystko ciekawa wallka…
ch** nie przegrańców .
no ostatnio nie imponuja forma i podejsciem psychicznym.penn juz chcial konczyc kariere,a koscheck z czterech ostatnich walkach wygral raptem dwie…ciezko juz bedzie tym panom wskoczyc do scislej czolowki…
Penny na swoim Twiterze napisał „I know it costs a lot of money to live that lavish lifestyle, big house, fast cars & you need big fights but sorry I’m not coming back anytime soon! ” także pożegnajcie się z tą walką…