(fot. lowkick.blitzcorner.com)
„Chcę wygrać pas wagi ciężkiej Strikeforce. Jestem tutaj właśnie po to aby tego dokonać i w sposób jaki ja to widzę nasuwa logiczny wniosek. Chcę nieść ten pas wysoko i pokonać wszystkich rywali.
Jeśli będzie możliwość walki w UFC z Cainem Velasquezem lub jakimkolwiek innym mistrzem, to byłaby niesamowita szansa dla mnie. Rzecz w tym, że możesz za tym wszystkim gonić lub próbować potwierdzić to, co robisz ale jest to o wiele trudniejsze. Nie muszę pierwszy wychodzić i stawiać temu wszystkiemu czoła. Mam zamiar to zrobić wtedy, gdy to wszystko samo się o mnie upomni. W ten sposób chcę to rozegrać.”
Były mistrz wagi ciężkiej UFC Josh „Warmaster” Barnett zmierzy się z Siergiejem Kharitonovem w półfinale turnieju wagi ciężkiej SF, który odbędzie się 10 września. 33-letni Barnett z rekordem MMA 30-5, walczył po raz ostatni w UFC 22 marca w 2002 roku. Barnett pokonał wtedy przez TKO Randy’ego Couture na gali UFC 36 i został nowym mistrzem wagi ciężkiej. Później jednak został pozbawiony tytułu ze względu na pozytywne wyniki testu antydopingowego.
Prezydent UFC Dana White stwierdził wielokrotnie, że Josh Barnett (który zdaniem samego White’a „w pojedynkę zniszczył Affliction”) nigdy więcej już nie będie walczył pod flagą UFC. Sądząc jednak po zdjęciach z UFC Fighter Summit, wygląda na to, że obaj panowie zakopali topór wojenny więc droga Barnetta do UFC wydaje się być wolna od przeszków.
teraz mogą sie cieszyć jak niema Overeema
Tak wgl to cały ten turniej staje sie coraz mniej prestizowy… ;/
Bynajmiej dla mnie.
Sorry ale Overeema nie ma bo go boli paluszek!!!!!Szkoda ze nie pamieta jak na turnieju k-1 Gokhan Saki wyszedł do walki z nim z kontuzjowaną(peknieta koscią)reką!
Overeem boi sie przeciwników z jego wagi lub cięższych…ucieka od ciężkich być może nie czuje sie gotowy
Zbirass – bynajmniej to nie to samo co przynajmniej
Ja pierdziele, sami znawcy każdy zna Overeema jakby był jego psychologiem.
Mateusz, nie filozofuj.
hm 🙂 myślę że ten turniej był tylko po to by pokazać kto jest lepszy czy fiodor czy „the Reem” i myślę że bez tych dwoch zawodnikow ten turniej wcale nie jest prestiżowy 🙂 a nawiasem mowiac mysle ze Overeem nikogo sie nie boi 😉