Jose Aldo wypowiedział się na temat kolejnej wpadki dopingowej swojego rodaka Andersona Silvy, który po raz drugi został zgłoszony przez USADA i usunięty z walki z Kelvinem Gastelumem na gali UFC Fight Night 122.
Pierwszą wpadkę Silva zaliczył w 2015 roku przy okazji walki z Nickiem Diazem na gali UFC 183. Teraz przy okazji drugiej wpadki, fani oraz zawodnicy również zabrali głos okazując „Pająkowi” zarówno wsparcie jak i krytykując go. Były mistrz wagi piórkowej Jose Aldo powiedział w rozmowie z FloCombat, że ta druga wpadka Silvy może na dobre splamić honor i zniszczyć dziedzictwo Andersona.
„Jestem bardzo ostrożny w ocenianiu. To cała kariera i wielu fanów oraz dziennikarzy mówi teraz, że Anderson nie był mistrzem, ponieważ zawsze był gościem, który oszukuje.
Bez względu na to, czy w przyszłości będzie to miało wpływ na dziedzictwo Silvy, on jest naszym idolem. Jednak w oczach fanów po dwóch wpadkach, myślę, że może być przez to potępiony, a jego kariera zostać zdewaluowana, chociaż dla mnie będzie jedną z najlepszych.
Andersonowi trudno jest mówić o tym, czy jest na dopingu, czy nie. Jest wzorem w tym sporcie, idolem, dla mnie i dla miłośników MMA. Nie mogę powiedzieć wiele, ponieważ nie znam sprawy. Wiem, że ma tego samego lekarza co ja i nie sądzę, że mógłby wziąć coś, żeby poprawić swoją wydajność.
On jest o wiele bardziej niewinny niż winny, ale musimy poczekać. To samo dotyczy Nogueiry, zawodnicy czasami doznają kontuzji i chcą się leczyć bez konsultacji z lekarzem. Ponadto, USADA zmienia listy substancj, które są uważane za doping.”