Po porażce z Conorem McGregorem na UFC 194 i utracie tytułu mistrza wagi piórkowej, Jose Aldo twierdzi, że jest zmotywowany jak nigdy wcześniej.
Ta motywacja sprawia, że Aldo chce odzyskać to, co stracił i już za kilka dni na gali UFC 200 będzie miał okazję, by być o krok od walki o pas. Jedynym warunkiem musi być zwycięstwo z Frankie Edgarem w walce, której stawką będzie tymczasowy tytuł wagi piórkowej.
W rozmowie z MMAFighting.com, Aldo zdradził, że ma nadzieję iż nowe metody treningowe pomogą mu ponownie zostać mistrzem wagi piórkowej.
— Pozmieniałem trochę, starałem się pomieszać odrobinę i trenowałem tak jak kiedyś. Dużo uderzania i grapplingu. Starałem się połączyć te rzeczy W pewnym momencie zatrzymałem się, cofnąłem pamięcią do poprzednich lat i tego, co pozwoliło mi zostać mistrzem. Zdecydowałem więc, że będę robił dokładnie to samo. Będę bardziej agresywny i pokażę, że naprawdę chcę wygrać tę walkę.
— Chcę odzyskać swój pas i ciągle tylko o tym myślę. To jest moja największa motywacja. Nie ma znaczenia kto jest rywalem, Frankie lub ktokolwiek inny. To, co mnie najbardziej motywuje, to zdobycie pasa.
Jeżeli Jose Aldo wygra pojedynek z Frankie Edgarem i zdobędzie tymczasowy tytuł wagi piórkowej, to już tylko jedna walka będzie go dzielić od rewanżu z Conorem McGregorem. Pytanie tylko, czy nowe-stare metody treningowe będą skuteczne przeciwko Edgarowi, który walczy znakomicie i jest na fali pięciu zwycięstw.