Brazylijczyk rozważa zejście do lżejszej kategorii wagowej.
Po dwóch porażkach w rywalizacji z Maxem Hollowayem (21-4, 17-4 w UFC) i ostatniej przegranej w starciu z Alexandrem Volkanovskim (20-1, 7-0 w UFC, #1 w rankingu UFC), Jose Aldo (28-5, 10-4 w UFC, #3 w rankingu UFC) na pewno w najbliższej przyszłości nie dostanie szansy walki o mistrzowski tytuł. Z tego powodu były mistrz kategorii piórkowej rozważa zejście do dywizji -61kg.
Rozmawiałem z każdym, sprawdzałem to i myślę, że jest możliwość bym zszedł do kategorii koguciej. Jest to nowa kategoria, do której chciałbym się udać i od razu pytam o titleshota. Tylko to ma dla mnie znaczenie teraz. Cejudo mówił, że jest otwarty na każdą walkę tak, więc ja jestem na to otwarty. Chce mieć możliwość walki z nim i pokonania go.
W wywiadzie Aldo dodał też, że jego waga oscyluje wokół 163 funtów gdy jest poza przygotowaniami do walki i nigdy nie przekracza 170 funtów.
W dalszych wypowiedział Brazylijczyk podkreślał klasę, umiejętności i osiągnięcia Henry’ego Cejudo (15-2, 9-2 w UFC), który obecnie dzierży mistrzowskie tytułu w wadze muszej i koguciej.
Niestety, słowa wypowiedziane przez Jose najprawdopodobniej zostaną uznane za myślenie życzeniowe. Ostatnie starty Brazylijczyka potwierdzają, że nadal jest mocnym zawodnikiem jednak nie jest on w stanie rywalizować ze ścisłą czołówką wagi piórkowej. Schodząc do limitu dywizji piórkowej Aldo musi sporo pracować nad wagą tak, więc nie wiadomo czy w ogóle jest możliwe by teraz Brazylijczyk wypełnił limit 135 funtów.