Jose Aldo nie spieszy się z walką o tytuł w celu odzyskania pasa wagi piórkowej, który stracił w starciu z Conorem McGregorem.
W chwili obecnej mistrzostwo wagi piórkowej jest w stanie zawieszenia odkąd Conor McGregor zdecydował się przejść do wagi lekkiej, by zawalczyć o pas z Rafaelem dos Anjos na UFC 197. Gdyby Conor zdobył pas wagi lekkiej zostałby pierwszym w historii UFC mistrzem dwóch dywizji jednocześnie. Taki obrót spraw powoduje jednak zator w dywizji piórkowej.
Jose Aldo jest jednak gotowy poczekać cierpliwie na walkę o pas, nawet gdyby miał być drugi w kolejce. Pamiętajmy, że na swoją kolej od bardzo dawna czeka także Frankie Edgar, któremu obiecano walkę o pas po tym jak zdobył go McGregor.
W tej sprawie zabrał głos menadżer Aldo, Adre Paderneiras, który wyraził swoje zdanie i przedstawił plan działania.
„Mogę powiedzieć, że taki jest nasz pomysł na teraz. On może się zmienić jutro, ale teraz podjęliśmy decyzję, by czekać.’
Z tego może wynikać, że Jose Aldo będzie musiał dość długo czekać, ponieważ w marcu McGregor zmierzy się z dos Anjosem i potem w kolejnej walce mógłby bronić pasa wagi piórkowej np. w lipcu na UFC 200. Do tego dochodzi kwestia z kim miałby bronić tego pasa i tutaj pojawia się właśnie postać Frankiego Edgara. Dla Aldo i Paderneirasa nie stanowi to problemu i są gotowi czekać.
„Aldo uważa podobnie jak ja, że ma do tego prawo. On będzie walczył tylko o pas. Był niepokonany przez 10 lat i uważa, że ma takie samo prawo jak inni. Niektórzy zawodnicy dostają rewanż mimo, że zasługują na to mniej niż Aldo. Jeśli do walki dojdzie szybko lub w ciągu 10 lat, to on uważa, że zasługuje na walkę o pas.”
Jose Aldo miał ponad roczną przerwę przed walką z Conorem. I nie przeszkadza mu długie czekanie 😕 Może lepiej byłoby gdyby się trochę poruszał w oktagonie.
Velasquezowi długie przerwy nie służyły.