Dwóch byłych zawodników UFC, dwóch byłych rywali naszych rodaków. Jorge Santiago (24-10) zmierzy się w przyszłym miesiącu z Jayem Silvą (8-6) na gali Titan Fighting Championship 23: „Fight for the Troops”.
Informację tę podał wczoraj prezydent organizacji TFC – Joe Kelly. Potwierdził On również datę 15 czerwca oraz lokalizację, na terenie jednostki wojskowej Marshall Army Airfield w Fort Riley w stanie Kansas. Znaczna część dochodu ze sprzedanych wejściówek zostanie przekazana tamtejszej jednostce. Kelly nie ukrywał, że od jakiegoś już czasu myślał o organizacji eventu w takim miejscu, dlatego jest bardzo usatysfakcjonowany, że przy pomocy wojska w końcu się to stanie.
Dla Santiago który dwukrotnie mierzył się z Mamedem Khalidovem będzie to drugi występ pod szyldem Titan Fighting Championship, po tym jak został zwolniony z UFC. W marcu udanie zadebiutował w walce ze swoim rodakiem Leonardo Pecanhą, którego znokautował już w pierwszych minutach. Od tamtej pory czekał na kolejnego rywala.
Rywala którym będzie Jay Silva. Tego z kolei mieliśmy okazję zobaczyć na sobotniej gali KSW 19 w niesamowitym starciu z Michałem Materlą.
jak silva wygra to znaczy ze cipek mogl by z santiago walczyc na legalu
Gdyby Santiago pokonał Jaya byłby świetnym kandydatem do walki z Michałem Materlą:)WAR SANTIAGO!!!:)
hmm,Silva może z nim wygrać,każdy widział jaki to dzikus z Angoli,murzyni prosto z Afryki są niebezpieczni jak np.Soko,a na dodatek jak trenują z najlepszymi w USA.Silva pewnie wygra,ale nie zdziwiłbym sie jakby przegrał.Co do Santiago,myślę że dostanie go prędzej Drwal na MMAA 3
Bedzie dobra okazja do weryfikacji poziomu zawodników, ale walka walce nie równa. Wydaje mi się , że Silva wygra przez uderzenia w parterze.
Nie ma relacji przechodnich w sportach walki.