Gamebred najwyraźniej nie może doczekać się kolejnej walki.
Jorge Masvidal (32-13, 9-6 w UFC, #9 w rankingu UFC) po raz ostatni był widziany w oktagonie w listopadzie zeszłego roku gdy podczas gali UFC 217 przegrał na punkty walkę z Stephenem Thomsponem (14-3-1, 9-3-1 w UFC, #4 w rankingu UFC).
Teraz reprezentant American Top Team najprawdopodobniej nie może doczekać się powrotu do klatki jednak nie chce wracać za wszelką cenę, ponieważ jest zainteresowany tylko pojedynkami z zawodnikami z TOP15 półśredniej. Zapewne jest to mały przytyk w stronę Vicente Luque (14-6-1, 7-2 w UFC), który nie tak dawno wyzywał Gamebreda do walki.
Na twitterowy wpis Masvidala zareagował Leon Edwards (16-3, 8-2 w UFC, #11 w rankingu UFC), który zarzucił Amerykaninowi, że w przeszłości unikał starcia z nim.
I am ranked and called your name plenty of times, but you have every excuse. You’re ranked only 2 spots above me kid and you’re on a 2 fight losing streak. don’t be scared pussy!!
— Leon 'Rocky’ Edwards (@Leon_edwardsmma) 15 października 2018
Z „rankingowego” punktu widzenia starcie Jorge z Edwardsem na pewno miałoby sens, miejmy nadzieję, że organizacja UFC skorzysta z podsuniętego przez zawodników zestawienia.
Edwards jest obecnie na fali sześciu kolejnych zwycięstw, od czasu porażki poniesionej w starciu z Kamaru Usmanem Jamajczyk pokonał m.in. Donalda Cerrone i Vicente Luque.
Masvidal ma za sobą dwie z rzędu przegrane w rywalizacji z czołowymi półśrednimi. Wcześniej Jorge przed czasem odprawił Donalda Cerrone i Jake’a Ellenbergera.