Walka o tytuł BMF pomiędzy Jorge Masvidalem i Nate’em Diazem miała być jednorazowym pojedynkiem, ale odkąd Masvidal jest w posiadaniu tego pasa, wyraża on chęć bronienia go i wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, że w przyszłości tytuł ten będzie znów do zdobycia.
Rozmawiając z mediami przed sobotnią galą UFC 246 w Las Vegas, Masvidal potwierdził, że będzie chciał postawić swój tytuł BMF na szali w przyszłej walce, ale tylko pod warunkiem, że stawka pojedynku będzie odpowiednio wysoka.
W szczególności Masvidal zasugerował, że jeśli będzie walczył w obronie swojego tytułu BMF, jego przeciwnik nie powinien już mieć możliwości robienia wywiadów, jeśli przegra, ponieważ „niektórzy ludzie nie powinni się wypowiadać”.
Masvidal says he’s willing to put up the BMF belt in a fight but his opponent would have to put up something as well. He’s willing to be creative. Says maybe the opponent is never allowed to give an interview again lol. “Some people don’t need to be talking.”
— Brett Okamoto (@bokamotoESPN) January 16, 2020
Nie jest jasne, kogo Masvidal ma na myśli, ale możliwe, że te słowa były skierowane do Conora McGregora i Colby’ego Covingtona.
Jorge Masvidal, który właśnie zorganizował premierę swojej marki alkoholu mezcal „El Recuardo” i zrobił jej promocję przy okazji gali UFC 246, nie walczył od listopada, kiedy to pokonał przez TKO w trzeciej rundzie Nate’a Diaza na UFC 244. Zwycięstwo to było poprzedzone dwoma niesamowitymi zwycięstwami przez nokauty w pojedynkach z Benem Askrenem i Darrenem Tillem.
Obecnie, Masvidal nie ma zaplanowanej walki, ale typuje się go jak pretendenta do tytułu wagi półśredniej i kolejnego rywala dla mistrza Kamaru Usmana. Inną szeroko komentowaną opcją jest potencjalny pojedynek z Conorem McGregorem.