Dziennikarz ESPN Bret Okamoto napisał na swoim Twitterze, że Jon Jones wciąż znajduje się na liście testowanych zawodników przez USADA i był testowany w tym miesiącu.
„USADA wciąż testuje Jona Jonesa w trakcie trwania jego sprawy. Raport przedstawia, że był badany w czwartym kwartale 2017r. Powiedziano mi, że było to w dniu 11 października, a wynik wskazał, że jest czysty.”
USADA still testing Jon Jones, as case pends. Records show he was tested 4th quarter of 2017. I’m told it was 10/11, results were clean.
— Brett Okamoto (@bokamotoESPN) 24 października 2017
Być może gdyby nie kolejna wpadka Jona Jonesa przed jego walką z Danielem Cormierem na gali UFC 214, przygotowywałby się on do swojej następnej walki. Tą walką mógłby być pojedynek w wadze ciężkiej o tytuł z mistrzem Stipe Miocicem na gali UFC 218. Jones po zwycięstwie z Danielem Cormierem wyzwał do walki właśnie Stipe Miocica. Byłby to od dawna zapowiadany debiut Bones’a w wadze ciężkiej.
Niestety będziemy musieli obejść się smakiem, ponieważ wciąż nie wiadomo jaki zapadnie wyrok w sprawie Jonesa, który ma zostać ogłoszony w grudniu. Wydaje się jednak, że Jones może uniknąć najsurowszej kary zawieszenia nawet na 4 lata po tym, co powiedział Jeff Novitzky. Zespół Jonesa musiałby udowodnić, że pozytywny wynik testu był spowodowany przez przypadkowe zażycie zanieczyszczonego suplementu. W najlepszym scenariuszu dla Jona, mógłby on dostać zaledwie 6 miesięcy zawieszenia o ile nie zostałby usunięty z listy testowanych zawodników przez USADA, ponieważ wówczas musiałby spędzić kolejne sześć miesięcy na testach.
Tak Jon Jones skomentował we wrześniu swoją sytuację z oblanymi testami:
— Gościu, prawda jest taka, że nigdy nie brałem sterydów. Przysięgam na moje dzieci i przysięgam na Boga.
Dude the truth is I would never do steroids, I put that on my children and I put that on my Heavenly Father https://t.co/i8EEbrQU5x
— Jon Bones Jones (@JonnyBones) 14 września 2017