Dziś w kalifornijskim Anaheim odbyła się pierwsza część ogłaszania wyroku wobec byłego mistrza wagi półciężkiej UFC Jona Jonesa w sprawie jego oblanych testów antydopingowych z lipca ubiegłego roku.
Dla przypomnienia, Jon Jones nie przeszedł testów antydopingowych, które wykazały obecność w jego organizmie steroidu Turinabolu z próbek pobranych przy okazji jego pojedynku z mistrzem wagi półciężkiej Danielem Cormierem na gali UFC 214. Jon Jones wygrał tę walkę, ale wynik został zmieniony na nierozstrzygnięty, a tytuł mistrza wrócił do Daniela Cormiera.
Wyrokiem Komisji Sportowej Stanu California (CSAC), Jon Jones został ukarany grzywną w wysokości $205,000 dolarów oraz została mu cofnięta licencja zawodnika za pozytywne wyniki testów antydopingowych. Dyrektor wykonawczy CSAC Andy Foster zarekomendował, aby nie uchylać Jonesowi licencji do czasu ogłoszenia wyroku USADA, ponieważ Jonesa czeka jeszcze spotkanie z tą organizacją, która ma ogłosić osobny wyrok. Licencja Jonesa miała wygasnąć w sierpniu tego roku.
Jones nie przyznał się do stosowania sterydów, a jego adwokat Howard Jacobs nie kwestionował wyników testów, ale zaprzeczył, by Jones świadomie i celowo użył tych substancji. Obrona Jonesa powoływała się na fakt potwierdzający to, że przeszedł on pomyślnie testy na początku lipca, a potem ponownie 11 października, a oblane testy były przeprowadzone 28 lipca, czyli między tymi datami, co według eksperta od antydopingu nie wykazuje na celowe stosowanie zakazanych środków.
Badania 15 suplementów oraz kremów do masażu nie wykazały obecności w nich zakazanych substancji, co było głównym argumentem obrony Jonesa jakoby miały być zanieczyszczone steroidami.
„Ta sytuacja jest naprawdę okropna. Nie rozumiem, jak to wszystko się stało i jak doszło do tego, że te substancje znalazły się w moim organizmie. Postawcie się na moim miejscu. Nie mam pojęcia, jak to się stało. Po prostu próbuję to rozgryźć, tak jak wszyscy inni.”
Członkini CSAC Martha Shen-Urquidez miała dużo pytań do Jona Jonesa dotyczących jego poprzednimi problemami prawnymi oraz oblanymi testami w 2016 roku. Podczas przesłuchania, Jones przyznał, że nigdy nie zapoznał się ze wskazówkami i samouczkiem USADA, który został przez niego podpisany, ale to jego team menadżerski robił to za niego.
Jonesa czeka jeszcze rozprawa przed komisją USADA, która ogłosi osobny wyrok mogący zawiesić „Bonesa” nawet na cztery lata za recydywę.
Jones powiedział w czwartek na rozprawie, że nie jest tym samym „krętaczem”, którym był kilka lat temu, kiedy to się stało. Stwierdził też, że nie jest oszustem i „nauka kopie mnie w tyłek.”
„Celowo brać sterydy na tydzień przed walką i zrujnować wszystkie te miesiące mówienia tym wszystkimi dzieciom (o negatywnym wpływie stosowania sterydów), to byłoby po prostu głupie. Absolutnie nie jestem tą samą osobą, którą byłem trzy lata temu, kiedy uczestniczyłem w wypadku samochodowym.”