Jon Jones obronił tytuł mistrza wagi półciężkiej pokonując w walce wieczoru gali UFC 235 Anthony’ego Smitha.
Gala UFC 235 już za nami, a pas mistrza wagi półciężkiej wciąż pozostaje w posiadaniu Jona Jonesa, który pokonał sklasyfikowanego na #3 pozycji w rankingu Anthony’ego Smitha. Mimo odjęcia mistrzowi dwóch punktów w czwartej rundzie za nielegalne kolano. Jones uciekł tak daleko z punktacją, że te dwa punkty nie miały żadnego znaczenia.
Na początku pierwszej rundy obydwaj zawodnicy oceniali swoje możliwości bez podejmowania większego ryzyka. Jones był nieco bardziej chętny do rozkręcenia akcji, a Smith wolał skupić się na obronie. Seria obrotowych kopnięć w wykonaniu Jonesa ożywiła nieco pojedynek, na co Smith odpowiedział własnym kopnięciem na głowę. Na koniec rundy Jones wyprowadził jeszcze kilka bocznych kopnięć na tułów rywala.
Jones napierał z kopnięciami w drugiej rundzie trafiając up-kickiem, który wywołał uśmiech na twarzy Smitha. Łokieć z półobrotu pozwolił Jonesowi skrócić dystans i wejść w klincz pod siatką, ale Smith zdołał uciec. Kilka klasycznych stompów w wykonaniu Jonesa powędrowało na nogi rywala i to Jones nadal dyktował tempo.
W trzeciej rundzie Jones zepchnął przeciwnika pod siatkę. Smith walczył o to, by wyjść z tej niekomfortowej sytuacji, co dało Jonesowi czas niezbędny do podjęcia udanej próby obalenia. Jones zmusił Smitha do wysiłku opierając na nim cały swój ciężar.
Początek czwartej rundy, to ostry atak łokciami w wykonaniu Jonesa, a następnie skuteczne obalenie rywala. Po kilku groźnych ciosach, Jones zajął pozycję z góry i zaczął spuszczać bomby na przeciwnika. Smith pracował nad tym, aby wrócić do stójki, ale Jones mu na to nie pozwolił. Na dziesięć sekund przed końcem rundy, Jones trafił Smitha nielegalnym kolanem, które skutkowało odjęciem mu dwóch punktów.
Smith wyszedł do piątej rundy bardziej agresywny, rzucając ciosami, ale nie trwało to zbyt długo, ponieważ Jones wrócił do kontrolowania Smitha przy siatce. Smith po prostu nie miał nic, czym mógłby odpowiedzieć, a tym bardziej zagrozić Jonesowi.
Ostatecznie Jon Jones pokonał Anthony’ego Smitha przez jednogłośną decyzję (48-44 x3) po kompletnej dominacji.
Jon Jones (24-1, 1 NC) nadal udowadnia, że jest jednym z najlepszych zawodników MMA wszech czasów. Dla Anthony’ego Smitha (31-14), ta porażka kończy jego serię trzech zwycięstw z rzędu w dywizji półciężkiej.
Violent takedown from @JonnyBones! #UFC235 pic.twitter.com/UGE28GYsGB
— UFC (@ufc) 3 marca 2019
The champ is cut!@LionheartASmith lands a right hand that cuts Jones! #UFC235 pic.twitter.com/oULJtwfAQr
— UFC (@ufc) 3 marca 2019
Spinning back kick lands early in round 1 by @JonnyBones #UFC235 pic.twitter.com/8I3oH5JaoT
— UFC (@ufc) 3 marca 2019
JJ to dziwny mistrz , niekiedy walczy z kimś stosunkowo słabym i nie potrafi go nawet skończyć
Coraz bardziej wierze w teorie , że jego moc to dobry doping , jak walczy z kimś b.
Dobrym to koksi na maxa a jak ze zwykłym to idzie na Czyściocha i jest nieskuteczny
Jones musi iść do ciężkiej. Nie Dziwne, że się wkurwia kiedy ktoś o cormierze mówi goat. Cormier cały czas bije się z większymi od siebie, zdobył dwa pasy jest najlepszy. Jones boi się ciezkiej w której i tak po struve ma najlepsze warunki wtf? Wygodnie mu obijac male dzieci dwie głowy niższe i mające polow długości reki z niego
Jonny Walker jest 5 cm wyższy od Jones’a i ma 7 tylko 7 cm mniejszy zasięg ramion (208 cm).
Masz walkera i gustafssona o podobnych warunkach tylko ich a i tak mają mimo wszystko gorsze. Nawet taki goliat jak volkov ma gorsze warunki niż Jones (sporo mniej zasięgu). Jak dla mnie goatem nie może być gość, który bije się w za małej dla siebie kategorii i unika przeciwników o zbliżonych warunkach i większych szansach z nim. Ci z hw i tak warunków jak on nie mają ale nadrabiaja sila