Po tym jak Alexander Gustafsson powiedział w tym tygodniu w programie Joe Rogana, że jeśli nie zawalczy z Jonem Jonesem w Oktagonie, to zmierzy się z nim w ringu, Jones odpowiedział Szwedowi składając mu obietnicę.
Gustafsson jest wyraźnie rozdarty między ogromną chęcią stoczenia pojedynków rewanżowych zarówno z Jonem Jonesem jak i Danielem Cormierem. „The Mauler” miał już okazję walczyć i z jednym i z drugim i w obydwu przypadkach poniósł porażkę przez jednogłośną decyzję z Jonesem i niejednogłośną z Cormierem. Nie dziwie więc fakt, że Gustafsson chciałby się zrewanżować, ale na rewanż z Cormierem na chwilę obecną nie ma szans, ponieważ „DC” ma zakontraktowaną walkę w wadze ciężkiej z mistrzem Stipe Miocicem na gali UFC 226. Z kolei Jon Jones nie uporał się jeszcze ze swoimi problemami dotyczącymi wpadki antydopingowej i nie wiadomo, czy wróci do rywalizacji, ponieważ w najgorszym przypadku grozi mu kara zawieszenia nawet na cztery lata.
W kwestii potencjalnego rewanżu z Jonesem, Gustafsson zapewnił, że jeśli on i „Bones” ponownie staną do walki bez względu na to, czy będzie to pojedynek w MMA czy bokserski, to tym razem Gustafsson będzie lepszy i wygra to starcie. Jon Jones postanowił odpowiedzieć swojemu byłemu przeciwnikowi:
„Pokonasz mnie w trzeciej? Twoje ręce były jedynym atutem w naszej pierwszej walce. Ta luka szybko się zamyka. Nasza pierwsza walka będzie największą walką, jaką kiedykolwiek stoczyłeś w tym oktagonie. Nigdy mnie nie pokonasz, to moja obietnica dla ciebie.”
@AlexTheMauler Beat me in three? Your hands were the only thing you had over me in our first fight. That gap is closing fast. Our first fight will be the greatest thing you’ve ever done inside of that octagon. You will never beat me, that’s my promise to you.
— Jon Bones Jones (@JonnyBones) 20 kwietnia 2018
Gustafsson uważa, że może pokonać Jonesa w drugiej walce, ale jednocześnie komplementuje go mówiąc, że Jones nie potrzebuje żadnych środków dopingujących za które został tymczasowo zawieszony. Według Alexandra, Jones ma niesamowity dar do rywalizacji, a zwycięstwo z nim jest największym osiągnięciem, jakie można zdobyć w wadze półciężkiej.
„Mówię ci, ten facet jest bestią. To takie głupie, bo on jest najlepszym gościem bez podziału na kategorie. Dokonał rzeczy, których nikt inny nie zrobił. On jest po prostu zwierzęciem, a mimo tego cały czas przytrafiają mu się takie gówniane historie. On nawet nie potrzebuje tego sterydu. On nie potrzebuje się szprycować tym gównem. Wciąż jest najlepszym gościem.
Walcząc z nim i pokonując go, jest większym osiągnięciem niż zdobycie teraz mistrzowskiego pasa, tak to czuję. Zobacz, co zrobił Danielowi Cormierowi. DC jest trudnym rywalem, ale on go skończył. To jest po prostu niewiarygodne.”
Alexander Gustafsson podpisał właśnie nowy kontrakt z UFC i będzie chciał wypełnić go najlepszymi pojedynkami jakie mogą mu się przytrafić w dywizji półciężkiej.
niestety ale kosciej chyba ma racje, chce wierzyc, ze AG pokazal, ze JJ glownie bazuje na warunkach, ale wydaje mi sie, ze bym w najgorzej dyspozycji w swojej kariere i dlatego AG tak dobrze wypadl :]
dobrze gusta wypadl bo dobrze boksowal i proste wchodzily:) Jesli teraz jj by wygral z ag to tylko dlatego ze stalo sie jeszcze lepszy. To jak zmiotl Dc zrobilo na mnie wrazenie:)
Pytanie brzmi w ilu pojedynkach Kościsty był na bombie. Dla przykładu pomijając walkę z Gusem w której obaj zaprezentowali się fantastycznie w tej z OSP wyglądał fatalnie. Ciężko ocenić.
ale pytanie retoryczne: kto nie jest na bombie?
moze faktycznie jeden na 20 nie jest i dlatego nie jest najlpeszy.
Ale fakt, @Ruthless dobrze piszesz, ze fatalanie wygladal z OSP, a z DC to juz jak zwierzak, wiec mozliwe, ze wlasnie dlatego z OSP bylo tak slabo.