Jon Jones odpowiada na wyzwanie Chrisa Weidmana

Mistrz wagi półciężkiej nieco zmienił zdanie na temat potencjalnego superfightu z mistrzem wagi średniej.

Jeszcze nie tak dawno, gdy Chris Weidman (12-0, 8-0 w UFC) rzucił propozycję pojedynku z Jonem Jonesem (20-1, 14-1 w UFC), mistrz wagi półciężkiej swoimi słowami dał mu do zrozumienia, że nie jest zainteresowany taką walką. Jednak po walce Chrisa z Lyoto Machidą (21-5, 13-5 w UFC, 2# w rankingu UFC) Bones nieco zmienił zdanie.

Och, człowieku myślę, że to byłoby super. Skakałbym z radości z powodu możliwości stoczenia superfightu z Chrisem Weidmanem. Bardzo go szanuję jako człowieka i jako mistrza i myślę, że ta walka by się wspaniale sprzedała, absolutnie.”

Na pierwszy rzut oka – super, obaj się zgadzają, nic tylko ustalić datę, miejsce i zacząć nakręcać hype. Nic bardziej mylnego. Na chwilę obecną Jones na UFC 178 będzie walczył z Danielem Cormierem, a jeśli się z nim upora w kolejce czeka Alexander Gustafsson. Podobnie ma się sytuacja z Chrisem, Weidman na grudzień ma zaplanowaną potyczkę z Vitorem Belfortem.
Jeśli obaj zawodnicy wygrają ww. walki będzie można realnie myśleć o pojedynku Jones vs. Weidman.

Ciekawe ile subskrypcji PPV sprzedałby taki pojedynek.

19 thoughts on “Jon Jones odpowiada na wyzwanie Chrisa Weidmana

  1. Chrisa chyba porabalo – dostalby baty. Jest wiekszy nawet od Machidy, ktory przyszedl z LHW. Taki sam cwaniak jak JJ i w sredniej mu idzie dobrze z takich samych wzgledow co Jonesowi.

  2. Bones zjadł i wypluł machide a Weidman ledwo, ledwo… ta decyzje wymeczył. Walka bez sensu.Weidman z Vitorem i Rockholdem pierw niech wygra..

  3. jestem na tak, jako naczelny hejter Weidmana z przyjemnością zobaczę jego bezradność, bo w żadnej płaszczyźnie by nie wygrał, kompletny brak argumentów. Generalnie jednak bardzo wątpię żeby do tej walki doszło.

  4. Hahaha dobre… Ma poczucie humoru Chris… Najpierw to musiałby pokonać Glovera albo AG a przed nimi Belforta… a raczej każdy z nich spuści mu łomot… Gdzie mu do Gibona…

  5. To tylko robienie rozglosu. Mysle, ze Weidman tak na prawde nie chce tej walki, bo zdaje sobie sprawe, ze jego atuty w walce z JJ zostalyby zniwelowane. Z reszta bylo widac to w walce z Machida. JJ skonczyl go raz dwa, a Weidmanowi Lyoto urwal 1 runde.

  6. @Morla ja jestem naczelnym hejterem Weidmana 😀 Nie kradnij mi statusu. Napisze jak wszyscy gdyz tez tak uwazam , nie cierpie koscieja i Weidmana przez to bede bardzo obiektywny. Kosciej pomijajac roznice rozmiarow jest silniejszy i lepszy technicznie zwlaszcza w stojce. Dziekuje dobranoc , wygralby to wysoko decyzja lub przed czasem

  7. Ja jak dobrze pamiętam to w większości też się zgadzam z tym co piszesz Iron 😉 i jeszcze z Morla chyba mamy podobne poglądy (przynajmniej w niektórych sprawach) 🙂 Co do Jonesa z większym lub mniejszym brakiem sympatii do niego, mam wrażenie, że on jeszcze długo ich będzie bił, nie wiem, on ma po prostu Coś w sobie.
    Wersja Macieja, mi też pasuje. Gus ma jaja, nie bał się i nie walczył zachowawczo w pierwszej walce.

  8. jak mozna hejtować weidmana, gośc wyzywa gościa z wyższej wagi a raczej mówi jedynie że taka walka byłaby możliwa, a nie to co anderson, który nawet nie chciał mysleć o superfighcie z JJ, a z GSP to był chętny, ciesze sie że taki człowiek ma pas w rękach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *