(mmamania.com)
„Absolutnie nie. Jeśli Rashad wygra pas, co mam nadzieję nastąpi, to moim jedynym celem będzie bycie najlepszym pretendentem, kopiącym tyłki ale nie walczącym o pas. Zostanę w 205 i będę tym drugim najlepszym w wadze. To będzie mój cel. Mam nadzieję, że Rashad wygra, jesteśmy z niego bardzo dumni. Nie mógłbym z nim walczyć, to mój przyjaciel. Wszystkie moje marzenia i aspiracje są związane z wagą półciężką, dorastam i staję się coraz starszy, ale wiem, że jeszcze mam dużo czasu żeby coś zdziałać w tej wadze. Jestem dobry, zbijanie wagi przychodzi mi lekko i dopóki nie będzie to dla mnie problemem, nie przejdę do wyższej kategorii.”
Pretendent do pasa mistrzowskiego wagi półciężkiej UFC, Jon Jones, kibicuje Rashadowi Evansowi w walce z Mauricio Rua, która odbędzie się wiosną 2011 – nawet jeśli będzie to oznaczało rezygnację z walki o pas dla Jonesa, jeśli to Sugar zostanie nowym mistrzem. Najpierw oczywiście Bones musi pokonać Ryana Badera w lutym, żeby w ogóle był brany pod uwagę jako potencjalny pretendent. A jeśli i Jones i Evans wygrają swoje najbliższe walki? Ciekawe, co Dana White będzie miał wtedy do powiedzenia.
Jestem przekonany, że Jon Jones, o ile dopisze mu zdrowie .. zostanie mistrzem w lhw czy hw. Nie chodzi tylko o talent, ale o mentalność. Zdaje sobie sprawe, że musi cały czas ciężko pracować, nie dzien, tydzien, ale lata ! To samo ma np. Badr Hari, rozwalił Schilta swego czasu, po czym wrócił do treningów i mówił w wywiadzie, że z każdym dniem staje sie lepszy.
I takie właśnie podejście moze uczynić każdego mistrzem w danej dziedzinie 🙂
A potem Hari leżał trzy razy na deskach i przegrał przed czasem 😀
Nie będzie musiał walczyć z cukierkiem bo ten na 99% przegra z Shogunem:)
tez mi sie nie wydaje zeby rashad odzyskal pas
A mi sie wydaje ze z dwojki Shogun Lyoto duzo wieksze szanse na wygrana ma Rashad z tym pierwszym.