Były mistrz UFC nie będzie trenował w klubie w Albuquerque.
W serii ostatnio opublikowanych twittów, Jon Jones zapowiedział, że nie będzie chciał wrócić do treningów w klubie Grega Jacksona i Mike’a Winkeljohna. Wcześniej Amerykanin otrzymał zakaz przychodzenia do klubu spowodowany kolejnymi oskarżeniami o przemoc domową. Warunkiem powrotu było zaprzestanie nadużywania alkoholu przez zawodnika.
I don’t feel like I carried the team, we have lots of guys doing amazing things out of that gym. I will admit the program isn’t at the level it used to be, and hasn’t been for a while now https://t.co/hs8rAEgWz5
— BONY (@JonnyBones) November 7, 2021
definitely won’t be going back but I will continue to root for all the fighters that are training there. I do believe my training methods and sessions have improved significantly since changing environments. Grateful for all the time I got to spend there, everything has its time
— BONY (@JonnyBones) November 7, 2021
I know I won’t be able to train in my garage forever, eventually I’m going to need more training partners. Mainly wrestling partners and kickboxers. I’m on the lookout for teams that I’ll be able to visit and come train with, maybe get some sparring sessions in.
— BONY (@JonnyBones) November 7, 2021
Nie uważam żebym był tym, który podtrzymuje ten zespół, mamy wielu gości w klubie, którzy robią świetną robotę. Przyznaję, że nie ma już tam poziomu, który powinien być a nie ma go od jakiegoś czasu.
Definitywnie nie mam zamiaru wracać, ale będę wspierał wszystkich zawodników, którzy tutaj trenują. Uważam, że moja metodyka treningowa i sesje znacząco się poprawiły od czasu zmiany środowiska. Jestem wdzięczny za czas tam spędzony, wszystko ma swój czas.
Uważam, że jestem w stanie już zawsze trenować w moim garażu, ewentualnie będę potrzebował więcej sparingpartenrów. Przede wszystkim zapaśników i kickbokserów. Szukam teamu, z którym będę mógł trenować i mieć sesje sparingowe.
Jones nie walczył w klatce od lutego 2020r. kiedy po kontrowersyjnej decyzji sędziów pokonał Dominicka Reyesa. Nadal niejasny jest status Jona w kontekście przyszłych występów w UFC, przez dłuższy czas mówiono o możliwym debiucie w wadze ciężkiej jednak problemy zawodnika przykryły dyskusje o powrotach do startów.