Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones, który zawalczy wkrótce o pas z Danielem Cormierem na UFC 214 powiedział, że jest wielu znakomitych sportowców, którzy zażywają kokainę, nie tylko jemu się to przytrafiło.
W wywiadzie dla Bleacher Report, Jones otwarcie rozmawiał o swojej przeszłości związanej z zażywaniem kokainy.
— Jeśli chodzi o branie kokainy przed walką, to nie chodziło mi o granie złego gościa. To była po prostu szalona akcja z wciągnięciem kreski na imprezie.
— Prawda jest taka, że zdziwilibyście się, ile osób zażywa koki. Byłem w otoczeniu jednych z najlepszych sportowców w kraju. Sportowców z o wiele większymi nazwiskami niż moje, którzy biorą kokainę. Ludzie jednak o tym nie mówią.
Jones kontynuował mówiąc jednocześnie, że nigdy nie był uzależniony od narkotyków i jeśli kiedykolwiek brał jakieś narkotyki, to tylko po to aby się dobrze bawić. Nie zamierza też być tym kim nie jest.
— Lubię miło spędzać czas. Jeśli masz możliwość spalić trochę zioła i wziąć trochę koki, a mimo to wciąż zdobywać tytuły mistrzowskie, kto może ci tego zabronić? Rozumiem, że to jest nielegalne i jeśli raz zostaniesz przyłapany, to jest to upokarzające. Nie jestem jednak uzależniony, czy coś podobnego.
— Nie widzicie mnie żebym ważył 100 funtów, nie mam zgniłych zębów i mojej twarzy nie pokrywają strupy.
— Jestem teraz w tym miejscu w swojej karierze. Jeśli chcesz mnie podziwiać lub kochać z jakiegoś powodu, to ze względu na moje wygrane walki i chciałbym być tak zapamiętany. Chciałbym mieć pozytywny wpływ na ludzi. Nie chcę być złym gościem, ale jednocześnie nie zamierzam być Matką Teresą. Nikt mnie nie prosił abym był święty.
A to jak inni biorą to spoko. Chodzę na imprezy gdzie znajomi „wspomagają” się różnymi środkami ale ja sam tego nie robię. Tyle na ten temat.
jak wygra z DC odzyska aprobate fanow mediow itp. Tyle w temacie.