Mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones uważa, że zawodnicy zasługują na większe wynagrodzenie i jest gotów zaryzykować cenne lata swojej własnej kariery, aby doprowadzić do zmiany w kwestii opłacania zawodników.
32-letni Jones spędził ostatnie kilka tygodni na słownych przepychankach z szefem UFC Daną White’em na temat kwoty za którą miałby stanąć do pojedynku. Jak się okazuje, Jones myśli też o każdym innym zawodniku z listy UFC. Omówił swoją obecną misję w podcaście Steve’a-O „Wild Ride”.
„Nie proszę o nic oburzającego i wiem, że jesteśmy w czasie pandemii, i wiem, że kiedy jesteś multimilionerem i prosisz o więcej, to sprawia, że wyglądasz jak chciwy człowiek. Jestem tego wszystkiego bardzo świadomy, ale jestem też bardzo świadomy tego, że mam głos i możliwości do wprowadzania zmian.
Większość facetów, którzy robią absolutnie najgorszą robotę, nie jest w stanie wypowiedzieć się publicznie: „Mam drugą pracę, pożyczam pieniądze od rodziców”. Znam wielu zawodników, którzy mieszkają w siłowni Jackson Wink MMA, bo nie stać ich na własne mieszkanie, a są zawodnikami UFC. Więc to jest smutne.
I jeśli doszłoby do pogorszenia moich relacji z Daną i musiałbym odejść na dwa, trzy lata, żeby pokazać, co się dzieje, to są to rzeczy, które ludzie zapamiętają o tobie bardziej niż wygrywanie pasów. Stałem za młodszymi zawodnikami.”
Jon Jones jest powszechnie uważany za najlepszego zawodnika w historii i wydaje się, że nadal jest u szczytu swojej sportowej kariery. W związku z tym twierdzi, że nie jest zainteresowany walką, dopóki nie otrzyma wynagrodzenia, na jakie zasługuje.
Ma świadomość, że może nie dostać dokładnie tego, o co prosi, ale ma nadzieję, że UFC będzie chciało pójść na kompromis i spotkać się z nim gdzieś pośrodku.
„Nie chcę walczyć w najbliższej przyszłości. Nie chcę walczyć w UFC, dopóki nie dostanę tego, co uważam za warte poświęcenia.
Myślę, że to jest naprawdę coś wielkiego, kiedy stajesz w obronie tego, co uważasz za słuszne. Myślę, że w końcu UFC uświadomi sobie, że są uparci, że mają u sobie specjalnego sportowca, i że w końcu spotkają się ze mną w połowie drogi.”
Jon Jones nie walczył od lutego, kiedy to bronił tytułu w walce z Dominickiem Reyesem zakończonej przez zwycięstwo po kontrowersyjnej decyzji. Ostatnio dużo mówiło się o potencjalnym rewanżu z Reyesem, chociaż kampanię na rzecz walki o pas prowadził również Jan Błachowicz z którym Jones był chętny się zmierzyć. „Bones” mówił w ostatnim czasie nawet o walce w wadze ciężkiej z Francisem Ngannou, ale najwyraźniej żadna z tych walk nie dojdzie do skutku, dopóki Jones i UFC nie dojdą do porozumienia.