W miniony weekend były mistrz wagi półciężkiej UFC, Jon Jones wyraził zainteresowanie wzięciem udziału w pojedynku grapplingowym, oczekując na ostateczny wyrok USADA w jego sprawie.
Jeden z fanów zapytał Jona Jonesa, czy zechciałby wystąpić w kolejnej edycji turnieju Submission Underground. Jones odpowiedział, że z ogromną chęcią stoczyłby taki pojedynek i rzucił pytaniem kto byłby gotowy na odklepanie walki.
Niedługo potem zawodnik wagi średniej Bellatora, Dillon Danis (1-0), który w kwietniu stoczył swoją pierwszą zawodową walkę MMA na gali Bellator 198, wrzucił swoją kandydaturę na potencjalnego rywala dla Jonesa. Danis zapewnił, że szybko uporałby się z Jonesem w pojedynku grapplingowym. Danis nie byłby sobą, gdyby do swojej wypowiedzi nie dołożył kilku kontrowersyjnych słów i tak też się stało tym razem. Otóż Dillon powiedział, że poddałby zarówno Jonesa jak i byłego mistrza wagi ciężkiej UFC Brocka Lesnara i to tej samej nocy.
„Mógłbym poddać ciebie i [Brocka] Lesnara tej samej nocy.”
Jones początkowo nie odpowiadał na ten tweet od Danisa, ale w niedzielę wieczorem nie mógł się powstrzymać i wypalił z prawdziwej armaty.
„Gościu, chcesz possać mojego f**ta i mieć to już za sobą?”
To nie pierwszy raz, kiedy Jon Jones został wyzwany do pojedynku przez Dillona Danisa. W 2016 roku Danis kilka razy nawoływał do walki z Jonesem w tym także na łamach serwisu The Mac Life w którym skrytykował pojedynek Jonesa z Danem Hendersonem.
„On chce wkroczyć do mojego królestwa, ale on tego nie rozumie. Bawiłbym się z nim. Moje jiu-jitsu to inny poziom. Bądźmy szczerzy, Dan [Henderson] ma około 45 lat i ma dwie porażki przez poddania w submission grappling na 47 walk, ale występ Jonesa był OK, tak sądzę.
Będzie mnie musiał błagać. Nie podejmuję walki z każdym.”
Mniejszych od siebie to ona zaczepia ale do ciężkich to nie sapie