Jon Jones wciąż nabiera masy mięśniowej przed potencjalnym debiutem w wadze ciężkiej przeciwko Francisowi Ngannou. Jones nie chce odstawać gabarytami od mistrza wagi ciężkiej.
Odkąd Jones zwakował tytuł mistrza w wadze półciężkiej, planował przejść do wagi ciężkiej i od razu zaczął nabierać masy mięśniowej. Wrzucał na swoje media społecznościowe zdjęcia z treningów i filmy, na których widać, jak zmienia swoje ciało i według „Bonesa” chce być większy od Ngannou, gdy w końcu dojdzie do pojedynku między nimi.
„W tej chwili po prostu trenujemy. Trenujemy i skupiamy się na rzeczach, które możemy kontrolować, czyli na byciu w najlepszej formie i myślę, że samo dojście do formy sprzeda walkę jeszcze bardziej. Ludzie chcą zobaczyć dwóch tytanów, a Francis już jest tytanem, a ja próbuję stać się tytanem. Chcę wyglądać jak tytan” – powiedział Jones w rozmowie z Fight Hype. „Chcę być tej samej wielkości co ten gość, jeśli nie większy, kiedy wyjdziemy do walki. Mam jeszcze dużo pracy do wykonania. Mam nadzieję, że do walki dojdzie. Musimy po prostu pozostać skupieni, trenować i zobaczyć, co UFC zrobi ze swojej strony.”
Chociaż Jon Jones nie ma jeszcze ustalonej daty walki, mówi, że lubi ciężkie treningi. I, sposób w jaki trenuje nie pozwala mu się wypalić. Uważa też, że waga ciężka jest miejscem w którym powinien być przez cały czas.
„To niesamowite uczucie trenować w wadze ciężkiej. Dobrze jest jeść to, co chcę, oczywiście jestem teraz na świetnej diecie, ale mogę jeść tony jedzenia, dużo odpoczywać” – powiedział Jones. „W tej chwili po prostu żyję jak totalny sportowiec. Jestem podekscytowany tym, że będę mógł rywalizować z pełnym potencjałem bez zbijania wagi. Mam dwóch braci, którzy są naprawdę dużymi chłopakami i czuję, że teraz jestem tym facetem, którym miałem być przez cały czas.”