Były mistrz wagi półciężkiej negocjuje swój powrót do klatki na starcie w kategorii ciężkiej.
Jon Jones prowadzi rozmowy na temat możliwego powrotu do rywalizacji na pojedynek z obecnym mistrzem wagi ciężkiej, Francisem Ngannou.
Za pośrednictwem twittera Amerykanin ujawnił nieco szczegółów rozmowy z dyrektorem handlowym i jednym z wiceprezesów UFC, Hunterem Campbellem.
I had a brief phone meeting with UFC‘s lawyer Hunter a few days ago. As of right now I expressed to him that anywhere around eight to $10 million would be way too low for a fight of this magnitude. That’s all that has been discussed so far.
— BONY (@JonnyBones) March 31, 2021
I’m supposed to be waiting for what their offer is going to be. Really hoping the numbers are nowhere near that low. I guess we will see what happens
— BONY (@JonnyBones) March 31, 2021
Kilka dni temu miałem krótką rozmowę telefoniczną z prawnikiem UFC, Hunterem. W tamtej chwili dałem mu do zrozumienia, że około 8-10 milionów byłoby o wiele za mało za taką walkę. To wszystko o czym do tej pory dyskutowaliśmy.
Powinienem czekać na to, jaka będzie ich oferta. Naprawdę mam nadzieję, że liczby nie są tak niskie. Zobaczymy co się stanie.
Oczywiście nie wiadomo czy Jones miał na myśli wynagrodzenie bazowe czy całość gaży jaka miałaby do niego trafić. Wpływy z sprzedaży PPV nie są publikowane a jak do tej pory, największym wynagrodzeniem zawodnika UFC za walkę była wypłata Conora McGregora za starcie z Khabibem Nurmagomedovem.
Jon zdaje sobie sprawę jakie zainteresowanie wzbudza jego potencjalne starcie z Ngannou.
One thing I’m sure of, I’ve never had more people excited to see A fight than they are now, I literally can’t walk to my mail box without someone asking me about the fight
— BONY (@JonnyBones) March 31, 2021
Jednego jestem pewien, nigdy nie miałem więcej osób podekscytowanych walką niż teraz. Dosłownie nie mogę podejść do skrzynki pocztowej bez otrzymania pytań o walkę.
W jednej z wiadomości Jon prosił nawet o zwolnienie z organizacji uważając, że UFC nie płaci mu tyle ile powinna.
I’ve been working my ass off for years, concussions, surgeries, fighting the Toughest competition UFC had to offer throughout my 20s for right around 2 million per fight. I’m just trying to have my payday, the fight that all of us fighters Believe is one day possible.
— BONY (@JonnyBones) March 31, 2021
Od lat pracuję nad tym, kontuzje, operacje, walcząc z najlepszymi zawodnikami UFC miała mi do zaoferowania prawie 2 miliony za walkę. Ja po prostu staram się o moją wypłatę, za walkę, o której wszyscy zawodnicy myślimy, że się odbędzie.
Wojna na słowa nie mogła przejść niezauważona, do dyskusji włączył się Derrick Lewis, który z chęcią zaakceptowałby walkę za 8 milionów dolarów. Obecnie Lewis jest brany pod uwagę jako możliwy kolejny pretendent do tytułu dzierżonego obecnie przez Francisa.
I’ll do it for 8 million shiiiittt @ufc
— Derrick Lewis (@Thebeast_ufc) March 31, 2021