Amerykanin po pokonaniu Thundera na World Series of Fighting 24.
Na sobotniej gali WSoF 24 Jon Fitch (27-7-1 1 NC, 14-3-1 w UFC) pokonał Yushina Okamiego (30-10, 13-5 w UFC) jednogłośną decyzją sędziów. Po walce Amerykanin przyznał, że przed pojedynkiem obawiał się siły Japończyka.
On jest naprawdę silny ale ja jestem bestią. W pierwszej rundzie pozwoliłem mu na zbyt wiele. Czekałem aż on podniesie mnie mając obie ręce pod moimi, ponieważ łapał mnie w ten sposób kilka razy. Myślałem, że on będzie nieustannie pracował drenując swoje zapasy tlenu i zwalniając trochę. To jest typ niewygodnego, dużego zawodnika z dużym zasięgiem, z którym ciężko walczyć.
Respekt przed Okamim wynikał także z walki kolegi Jona, Mike Swicka z Japończykiem. Bój ten miał miejsce w 2007r.
Żałuję, że nie słyszałem wszystkiego co Mike o nim mówił. Rozmawiałem o tym z menadżerem, on mówił ‘Wiesz co powiedział Swick gdy wracał do narożnika po pierwszej rundzie? Mówił: To jest najsilniejszy gość z jakim walczyłem.’ Słyszałem tę historię wcześniej tak, więc podchodziłem do tej walki myśląc, że on będzie jak godzilla. On był silny ale myślę, że to ja pozwoliłem mu na wiele.
Fitch uważa, że Yushin walcząc w kategorii półśredniej jeszcze może coś osiągnąć.
Nie miałem wielkich oczekiwań co do tego gdzie walka będzie się toczyć. Pomyślałem, że będzie wolniejszy ode mnie i myślałem, że będę w stanie trochę przeważać w stójce. Ale okazało się, że on jest nieco szybszy, jest szybszy w wadze półśredniej. Nie rzucał zbyt wielu ciosów jak robił to w wadze średniej. Myślę, że ma szanse na karierę w kategorii półśredniej jeśli chce walczyć w tej wadze.